Studio Sony wiele straciło na ataku hakerskim, a teraz może stracić jeszcze więcej. Firma Norse zajmująca się ochroną, twierdzi, że ma dowód na to, iż jeden z byłych pracowników Sony jest współodpowiedzialny za atak. Według Kurta Stammbergera, starszego wiceprzewodniczącego Norse, grupa hakerów miała składać się z sześciu osób – dwóch mieszkających w Ameryce, jednej z Kanady, Singapuru i Tajlandii. Wśród tej szóstki znajdował się były pracownik Sony, który po dziesięciu latach został zwolniony. Norse użyło dokumentów, które wyciekły do sieci, by potwierdzić tożsamość, a następnie prześledzić aktywność online hakera. Po podjęciu tych kroków natrafiono na wiele emocjonalnych postów w mediach społecznościowych odnośnie zwolnienia i Sony oraz na ślady komunikacji z grupami hakerskimi z Europy i Azji. Firma Norse przedstawiła FBI swoje dowody, jednak w ich oficjalnym oświadczeniu możemy przeczytać, że winę za atak ponosi rząd Korei Północnej i nie ma wiarygodnych dowodów na to, by inne osoby miały być za to odpowiedzialne. Przypomnijmy, że celem ataku było niedopuszczenie do dystrybucji filmu "Wywiad ze słońcem narodu" Źródło: Deadline.com / Zdjęcie głównej: Variety.com
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj