W ostatnim czasie Daniel Craig sporo wypowiadał się na temat filmu "Spectre" oraz jego ewentualnego powrotu do roli Jamesa Bonda. Wiemy, że aktora obowiązuje umowa na jeszcze jeden film, choć coraz częściej jego wypowiedzi sugerują, że najnowszy film Sama Mendesa może być ostatnią częścią z jego udziałem. Craig wspomina, że praca na planie bardzo go wykańczała, ostatnio zaś wspomniał, że prędzej "podetnie sobie nadgarstki" niż w najbliższym czasie powróci do roli Agenta 007. A nawet jeżeli by to zrobił, to tylko i wyłącznie ze względu na pieniądze. Dziennikarze szybko podłapali wypowiedzi Craiga i doszukiwali się przyczyny problemów aktora. Według niektórych źródeł studio miało pewne zastrzeżenia co do scenariusza, przez co dokrętki robiono jeszcze w zeszłym miesiącu, zaledwie kilka tygodni przed premierą filmu. Ponadto kontuzja kolana Daniela Craiga spowodowały, że okres zdjęć się przedłużył, a praca dla aktora stawała się dla niego coraz bardziej uciążliwa. Czytaj także: „Ucieczka z Nowego Jorku” – twórca „Luthera” scenarzystą remake’u Nie zmienia to jednak faktu, że ostatnie wypowiedzi Craiga bardzo zdenerwowały włodarzy studia Sony, więc ci rzekomo powiedzieli aktorowi, by przestał wypowiadać się na temat filmu, gdyż źle to wpływa na promocję "Spectre" - bez względu na to, czy jego wypowiedzi są żartobliwe czy nie. Daniel Craig po raz czwarty pojawi się na ekranie jako Agent 007. Póki co, nie wiemy czy powtórzy swoją rolę po raz kolejny, oraz czy Sam Mendes podejmie się reżyserii kolejnej części. "Spectre" zadebiutuje w polskich kinach 6 listopada 2015 roku.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj