Spider-Man: Bez drogi do domu już 22 marca doczeka się wydania cyfrowego, a 12 kwietnia fizycznego na Blu-ray i DVD, które będą zawierać ponad 80 minut dodatkowych materiałów. W sieci pojawiły się fragmenty z tych dodatków, które zdradzają kilka ciekawostek z filmu. Jedną z nich jest kwestia nowego koloru Electro, który w filmie Niesamowity Spider-Man 2 był niebieski. Wymagało to wtedy nakładania dużej warstwy charakteryzacji na odtwórcę tej roli - Jamiego Foxxa. Z kolei w produkcji z Tomem Hollandem ten złoczyńca jest koloru żółtego. Aktor wyjaśnił w dodatkach, że ta zmiana to była świadoma decyzja, która dobrze zadziałała dla tej postaci. Rekwizytor Russell Bobbitt wyjaśnił skąd się ona wzięła.
[Electro] wrócił taki, jaki był, ale potem użył reaktora łukowego Starka, aby zwiększyć swoje moce i sprzęt. Musieliśmy więc stworzyć zupełnie nowy kostium i sprzęt, który zawierał reaktor łukowy w jego świecie, skąd czerpał swoje moce.
Kostium został całkowicie zmieniony. Jamie Foxx dodał, że ma on w sobie więcej realizmu. We wcześniejszych wywiadach wspominał też, że cieszył się z nowego wyglądu, ponieważ prezentował się bardziej współcześnie i nie był stworzony na siłę.  Ponadto w sieci pojawiło się też zdjęcie zza kulis, na którym znajdują się Zielony Goblin (Willem Dafoe) i Spider-Man (Tobey Maguire) stojący na jego ślizgaczu. Ostatecznie ta scena nie trafiła do filmu. https://twitter.com/SpiderMan3news/status/1501453500982743040 Również w ostatecznej wersji filmu Spider-Man: Bez drogi nie zobaczyliśmy czarnego stroju głównego bohatera z czerwonymi akcentami na przedramionach i rękawiczkach, nawiązujących do kostiumu Milesa Moralesa (Pajączka z Marvel Universum i Spider-Man Uniwersum). Natomiast można go zobaczyć we fragmentach dodatku zza kulis, podczas gdy projektantka kostiumów, Sanja Milkovic Hays, opowiada o tworzeniu masek Spider-Manów. Co ciekawe aktorzy nosili pewnego rodzaju "jarmułki" (czapki), które pozwalały na wciągnięcie ich na głowę i uzyskanie odpowiedniego kształtu głowy. Były one bardzo ciasne i dopasowane do ich twarzy. Warto przypomnieć, że w pierwszej wersji figurki Spider-Mana z tego filmu też były uwzględnione te czerwone akcenty, które ostatecznie zostały z niej usunięte. Poniżej znajduje się stara wersja figurki.
fot. Marvel / Hot Toys
+2 więcej
Benedict Cumberbatch w czasie rozmowy z Collider podczas festiwalu filmowego Santa Barbara International zdradził, że reżyser produkcji, Jon Watts, pozwalał aktorom na improwizacje i nietrzymanie się scenariusza. 
 Pod koniec filmu był taki moment, w którym naprawdę staraliśmy się, aby on zadziałał. To było na szczycie Statuy Wolności. Tom [Holland] przechodził trudne chwile ze scenariuszem, tak jak to było przed dokrętkami. A potem zrobiliśmy dokrętki i wpadłem na pomysł, żeby pokazać mu, że go kocham. Nie chciałem, żeby poświęcił się i został zapomniany. Powiedział: „To będzie w filmie". A ja na to: „Dobra, super. Świetnie”. 
Aktor dodał, że nauczył się improwizacji podczas pracy z Tomem Hollandem i Robertem Downeyem Jr. na planie Avengers: Wojna bez granic. Porównał to do wchodzenia do ogromnej piaskownicy.
Niezwykłą rzeczą, którą nauczyłem się od Toma Hollanda i RDJ w Wojnie bez granic, było zobaczenie, jak swobodnie się czuł, po prostu improwizując o ciotce May z Robertem Downeyem Jr.. Zrobił to, czego w ogóle nie było w scenariuszu. Ja trzymam się kanonu. U mnie chodzi o tekst. Otwarło mi to oczy na to, żeby poczuć swobodę i być przy tym elastycznym, aby móc improwizować na tak szerokim polu. 
Jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co istotne w popkulturze.  
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj