Spider-Man: Daleko od domu trafi do kin na początku lipca, ale już teraz pojawiły się niepotwierdzone informacje dotyczące sceny po napisach. Wcześniejsze plotki wskazywały, że w filmie zobaczymy kultowego przeciwnika Spider-Mana z komiksów, Normana Osborna. Miałby on wykupić wieżę Avengers i zostać głównym złoczyńcą MCU. Teraz kolejne pogłoski odnoszą się do tych informacji i wskazują, że Osborn pojawi się w jednej ze scen po napisach nadchodzącego filmu. Szczegóły sceny po napisach są zgodne z informacjami przekazanymi przez Rogera Wardella, o których informowaliśmy dziś rano. On także ujawnił, że w nadchodzącym filmie zostanie nam zapowiedziana obecność Normana Osborna. Teraz w sieci znalazł się opis jednej ze scen po napisach, która nie tylko potwierdza pojawienie się tej postaci, ale źródła sugerują także, że w tej roli pojawi się prawdopodobnie David Morrissey (The Walking Dead). Poniżej możecie przeczytać pełny opis sceny. Pamiętajcie, że jest to plotka i nie musi okazać się prawdą, a także uważajcie na ewentualne spoilery: 
Scena po napisach zaczyna się w ciemnym pokoju, w tle rozbrzmiewa chłodna i złowroga muzyka. Pokonany i przygnębiony Mysterio wygląda przez okno wieżowca w nocy. Ujęcie jest wewnątrz budynku, nie widzimy więc go od zewnątrz. W tle słychać głos (brzmiący po rosyjsku), który mówi coś w stylu: "raz nas pobił, ale wkrótce za to zapłaci". Mysterio odwraca się, a głos okazuje się pochodzić od Chameleona będącego w swoim stroju. Mysterio odpowiada: "Dmitri, dziękuję, że jesteś po mojej stronie". Chameleon odpowiada: "nie martw się, jest nas więcej". W tym momencie muzyka cichnie, a w tle widzimy Vulture'a (strój zawierający kilka ulepszeń względem tego z filmu Spider-Man: Homecoming), Scorpion (strój przypominający ten z komiksów), Schocker (zupełnie inny kostium, przypomina czerwono-żółty stój z komiksów), a mężczyzna w garniturze wchodzi z innego pokoju. Biznesmen zbiera razem złoczyńców i mówi: "mam propozycję". Kamera przesuwa się na zewnątrz budynku, starej wieży Avengers, która ma teraz duży zielony napis OSCORP. Scena kończy się w tym momencie. Było to ok. 45 sekund, a cały klip widziałem tylko dwa razy. Nie umiem powiedzieć, czy biznesmen był Normanem Osbornem, czy po prostu był asystentem, a ja nie znałem aktora, który go grał.
Pamiętajcie, że powyższy opis należy traktować z przymrożeniem oka i są to niepotwierdzone informacje. Szczegóły scen po napisach poznamy oficjalnie dopiero po premierze filmu.  Zobaczcie też nowy spot filmu:  
 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj