Spider-Man: No Way Home to najnowsza część przygód Petera Parkera, w którego wciela się Tom Holland. Film osiągnął ogromny sukces, zdobywając serca fanów na całym świecie. Świadczą o tym pozytywne oceny w różnych serwisach internetowych, a także genialne wyniki box office. Produkcja ma też ubiegać się o Oscara, a Sony Pictures potwierdziło, że zapewni jej w tym celu odpowiednią kampanię i pokazy dla członków Akademii. Jednak z pewnością tytuł nie osiągnąłby tak wiele, gdyby nie zaangażowanie aż trzech Pajączków do projektu.  W wywiadzie dla portalu Deadline aktorzy opowiedzieli o pracy nad filmem, a Andrew Garfield i Tobey Maguire otworzyli się na temat tego, dlaczego postanowili dołączyć do obsady Spider-Man: No Way Home. Aktor znany z trylogii Sama Raimiego przyznał, że podczas rozmowy z Kevinem Feige i Amy Pascal przekonało go to, jak szczere były ich intencje. Mógł poczuć, ile miłości mają w sobie w stosunku do tych produkcji. Za to odpowiedź Andrew Garfielda, który wcielał się w Petera Parkera w Niesamowitym Spider-Manie, może zaskoczyć - miał tylko jedno, bardzo ważne kryterium, które miało zadecydować o tym, czy weźmie udział w projekcie. 
Czekałem tylko na to, by zobaczyć, czy Tobey się zgodzi. A jeśli by się zgodził, to stwierdziłbym, że "cóż, nie mam wyboru", wiesz? Poszedłbym za Tobeyem na koniec świata. Jestem jego lemingiem.
fot. materiały prasowe
+58 więcej
Choć po tych słowach się zaśmiał, to przyznał że szczerze to był jeden z głównych powodów. Poza tym zgodził  się z Tobeyem, że wyczuł dobre intencje twórców - nie mieli po prostu przyjść, przywitać się i pójść, ale rzeczywiście być częścią przygody Petera Parkera granego Toma Hollanda, a także jego przemiany.  Jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co istotne w popkulturze.          
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj