W wywiadzie dla The Daily Beast legendarny, 95-letni twórca komiksów skomentował sprawę przykrych i trudnych wydarzeń w jego życiu, w tym także zarzutami o znęcanie się nad osobą starszą, kradzieże i procesy sądowe.
Naprawdę, nie ma wielkiego dramatu. O ile mi wiadomo, mamy cudowne życie, jestem cholernie szczęśliwy, kocham moją córkę, mam nadzieję, że ona mnie kocha i nie mogłem prosić o lepsze życie.
Po śmierci żony Joanie w 2017 roku, jedyną pozostałą rodziną Stan Lee jest jego córka J.C., która wraz z byłym asystentem od spraw biznesu, Keyą Morganem i byłym publicystą Jerrym Olivarezem oraz Maxem Andersonem, zostali wspomniani w raporcie, jakoby wykorzystywali podeszły wiek Stana Lee do czerpania korzyści materialnych. W lutym Lee podpisał specjalny dokument, na mocy którego jego córka, J.C., każdego miesiąca będzie dostawać 20 tys. lub 40 tys. dolarów. Pojawiły się też roszczenia wobec asystenta Lee, który zmieniał numer telefonu The Mana, jego maile były redagowane przez niego, a także tworzył nieprawdziwe oskarżenia wobec legendarnego twórcy komiksów. Morgan ostatecznie został oskarżony o składanie fałszywych zeznań i otrzymał zakaz zbliżania się do Stana Lee. Oprócz oskarżeń o nadużycia finansowe, były asystent ds. biznesu jest również odpowiedzialny za oskarżanie J.C. o fizyczną napaść na jej ojca. Lee jego temat skwitował jedynie słowem "rozczarowanie".
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj