Chór głosów Jedi, który wspiera Rey w finale filmu Star Wars 9, to zdecydowanie wyjątkowy element produkcji. Rezyser J.J. Abrams chciał, by była to wielka chwila, o której ludzie będą długo rozmawiać.  Wśród wielu znanych postaci możemy usłyszeć m.in. Knana Jarrusa, bohatera animowanego serialu Star Wars Rebels. Udzielający mu głosu Freddie Prinze Jr. nie od razu dowiedział się, że to konkretne nagranie ma zostać wykorzystane w finale Sagi Skywalkerów. Zaznaczył też, że to Dave Filoni stał za tym, żeby postać Kanana powróciła. Aktor pochwalił także możliwość dalszej współpracy z Filonim i stwierdził, że planowane historie, którymi twórca się z nim podzielił, zapowiadają się świetnie.
Wierzę w wielu ludzi, którzy tam pracują [w Lucasfilm] i wierzę też w sukces historii, jakie chcą w przyszłości opowiedzieć, bo zdradzili mi, o czym one będą. I uważam, że są świetne, nie mogę się doczekać momentu, gdy więcej tych rzeczy wyjdzie z głowy Dave’a. Powiedział mi o tym, co najlepsze – poczułem się, jakbym był dzieckiem i siedział na kolanach taty, który snuje stare opowieści. Tak dobre są. [...] Mają przed sobą masę pracy, a ona ich inspiruje… Uwielbiam kierunek, w którym zmierzają i kocham wpływ Dave’a na markę w tym momencie.
W wywiadzie dla IGN aktor potwierdził, że Abrams od samego początku planował, by we wspomnianej scenie Rey usłyszała jedynie głosy (a zatem: żadnych duchów). Każdy z aktorów otrzymał zaproszenie na nagranie linii dialogowych kilka tygodni przed premierą. I choć te dialogi były znane wszystkim biorącym w projekcie udział, Prinze Jr. twierdzi, że nie wiedział, kto będzie je wypowiadał, aż do momentu, gdy sam obejrzał film. 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj