Wraz z premierą debiutanckiego zwiastuna gry Star Wars Jedi: Ocalały ujawniono, że ominie ona poprzednią generację konsol i pojawi się wyłącznie na PC, PlayStation 5 oraz Xbox Series S/X. Taka decyzja prawdopodobnie spotka się z mieszanym odbiorem ze strony społeczności, ale twórcy zapewniają, że jest to przemyślane i ma na celu zapewnienie jak najlepszej jakości. Stig Asmussen, reżyser nadchodzącej produkcji, udzielił wywiadu dla serwisu starwars.com, w którym opowiedział o możliwościach, jakie oferuje nowa generacja konsol.
Myślę, że największą rzeczą jest ray tracing lub oświetlenie. Możemy robić oświetlenie w czasie rzeczywistym, na poziomie wykraczającym nad wszystko to, co robiliśmy do tej pory. Dzięki temu, że jest to w czasie rzeczywistym, efekty zmian widzimy w zasadzie od razu. Tym samym mamy więcej czasu na poprawki i możemy osiągnąć rezultaty, które są bardziej filmowe.
Reżyser wspomniał również o zdecydowanie szybszych dyskach zastosowanych w konsolach obecnej generacji, co również nie pozostaje bez wpływu zarówno na proces twórczy, a przy okazji będzie odczuwalne również przez graczy.
Oprócz tego mamy w tych konsolach niezwykle szybkie dyski, które pozwalają szybko wczytywać wiele zawartości. Zawsze pracowałem nad streamingiem gier, nad grami bez ekranów ładowania. Dzięki konsolom z szybkimi dyskami jest to jeszcze łatwiejsze.  
Star Wars Jedi: Ocalały zadebiutuje w 2023 roku. O grze na ten momenty nie wiemy zbyt wiele, ale wcielający się w głównego bohatera Cameron Monaghan zapewnił na Twitterze, że będzie ona "złożonym i dojrzałym" rozwinięciem poprzedniczki. https://twitter.com/cameronmonaghan/status/1530296251496837120
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj