Stranger Things jest jednym z najpopularniejszych seriali oryginalnych platformy Netflix. W 2022 roku fani otrzymają 4. sezon, który według wcześniejszych zapowiedzi ma mieć bardziej mroczny klimat. Twórcami produkcji są Bracia Duffer, którzy w rozmowie dla Deadline zdradzili nieco więcej szczegółów na temat nadchodzącej serii.
Matt Duffer porównał nowy sezon do Gry o tron, serialu słynącego z przeplatających się fabuł i postaci rozrzuconych po całym świecie. Z kolei Ross Duffer dodał, że 4. sezon jest ogromny pod względem fabularnym, a Stranger Things zaczyna dawać widzom długo oczekiwane odpowiedzi. Już końcówka 3. sezonu pokazała nam, że bohaterowie będą oddzieleni wieloma kilometrami, więc będziemy mieć przynajmniej trzy linie fabularne i wszystkie będą ze sobą splecione.
Gra o tron krytykowana była za ostatni, 8. sezon, ale twórcom chodzi w tym porównaniu o sposób prowadzenia historii rozrzuconej w różnych lokacjach, a także o rozmach produkcji. Byersowie wyjechali do Kalifornii, Hooper znajduje się w Rosji i mamy oczywiście grupę pozostającą w Hawkins. Dufferowie przyznają, że Netflix ciągle pytał ich: "możecie nam objaśnić całą tę mitologię?". Ross Duffer zdradził, że napisali 20-stronicowy dokument, w którym opowiedzieli o wszystkim, co dzieje się w Upside Down. W 4. sezonie naprawdę chcieli się w to zagłębić i ujawnić część z odpowiedzi.
To będzie ogromny sezon i świadczy o tym fakt, że będzie rozbity na dwie części. Twórcy dodali, że potrzebowali odcinka więcej, a czas trwania każdego z nich jest dłuższy niż zwykle. Przypominają, że w 1. sezonie były odcinki trwające po 35 minut, ale tym razem nie będzie sytuacji, by któryś miał mniej niż godzinę.
Stranger Things - premiera pierwszej części sezonu 4 odbędzie się 27 maja. Druga część pojawi się na ekranach 1 lipca 2022 roku.