James Gunn zdradził, jaką linijkę tekstu musiał wyciąć z filmu Strażnicy Galaktyki.
James Gunn jest jednym z twórców Kinowego Uniwersum Marvela, którym studio pozwala przekuwać na ekran specyficzne poczucie humoru. Jednak zdarzył się taki moment, że reżyser musiał wyciąć pewną linię dialogu z filmu
Strażnicy Galaktyki. W widowisku pojawia się scena rozmowy Quilla i Draxa, w której człowiek opowiada swojemu kosmicznemu kompanowi o Ziemi, z której pochodzi. W oryginalnej wersji Peter mówi, że pochodzi z Ziemi, miejsca wyjętych spod prawa takich jak Bonnie i Clyde czy John Stamos. Wtedy Drax odpowiada, że brzmi to jak miejsce, które może odwiedzić i zabić wiele osób. Zdanie o uśmierceniu ludzi zostało wycięte.
W filmie awanturnik Peter Quill kradnie tajemniczy artefakt stanowiący obiekt pożądania złego i potężnego Ronana, którego ambicje zagrażają całemu wszechświatowi. Chcąc uniknąć gniewu Ronana, Quill zmuszony jest zawrzeć niewygodny sojusz z czterema niemającymi nic do stracenia outsiderami: Rocketem – uzbrojonym szopem, Grootem – drzewokształtnym humanoidem, śmiertelnie niebezpieczną i tajemniczą Gamorą i żądnym zemsty Draxem Niszczycielem.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h