Sylvester Stallone gościł w nowym odcinku The Tonight Show. Tam padł temat postaci Rambo i ewentualnego powrotu kultowego bohatera. Stallone grał go już w pięciu filmach. Zaczął w 1982 roku, a w Rambo 5: Ostatnia krew z 2019 roku miał się z nim pożegnać. Przyznał, że jeśli kiedyś przekaże pałeczkę, by ktoś inny zagrał Johna Rambo, ma swojego kandydata, z którym już rozmawiał.

Młody Rambo to Ryan Gosling.

Sylvester Stalone powiedział otwarcie: Ryan Gosling (ostatnio Ken w Barbie) byłby jego wyborem do roli Johna Rambo.
- Poznałem go podczas obiadu. Oczywiście jesteśmy przeciwieństwami. On jest przystojny, a ja nie. Poważnie! Wyobrażałbyś sobie mnie w roli Kena? To by nie wyszło najlepiej. Podczas rozmowy Ryan mówi mi tak: "byłem zafascynowany Rambo. Chodziłem do szkoły przebrany za Rambo, a ludzie mnie szybko pogonili, ale to nie sprawiło, że przestałem. Nawet na wakacjach ubierałem się jak Rambo." Opowiadał, że ma dużo związku z Rambo. Pomyślałem sobie: to interesujące. Jeśli kiedykolwiek przekażę pałeczkę, to jemu, ponieważ kocha tę postać. 
Fot. Materiały prasowe
Dodał, że bez wahania zgodziłby się, by on mógł go zagrać. Zastanawia się jednak, czy ktoś nie powiedziałby, że jest zbyt przystojny do zagrania Rambo. Co ciekawe, Ryan Gosling w wielu różnych rozmowach wspominał, że jest wielkim fanem Rambo od pierwszej części. A sama wzmianka Stallone'a o Kenie jest o tyle przewrotna, że Ryan Gosling mówił, jak to tworząc tę postać czerpali właśnie ze Stallone'a, na czele z futrem, które było częścią garderoby legendy kina akcji w latach 80. Na razie nie ma planów ani na kontynuację Rambo ani na ewentualne przygody młodego Rambo.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj