Moonves ustosunkował się bezpośrednio do słów szefa NBC Boba Greenblatta, który na TCA Press Tour gościł w niedzielę. Greenblatt wspominał m.in., że w obecnych czasach "równość interpretować można jako nowy wzrost", a także stwierdził, że "telewizja ogólnodostępna traktowana jest jak bękart", sugerując tym samym, że jego stacja zasługuje na większy szacunek. - Nie do końca zgadzam się z tym stwierdzeniem "równości", ale każda stacja ma swój własny punkt widzenia. Jesteśmy pewni, że w sezonie 2013/14 zyskamy widzów i pójdziemy w górę. Rok temu również poszliśmy w górę. Tak, mieliśmy SuperBowl i to bardzo pomogło. Nie czujemy się też bękartem w biznesie rozrywkowym - powiedział Moonves.
Szef CBS Corporation stwierdził, że rozumie argumenty Grenblatta i zdaje sobie sprawę, dlaczego szef NBC mógł powiedzieć takie słowa. - Doskonale wiem, co miał na myśli. Chodzi o nominacje do Emmy, w których telewizja ogólnodostępna jest często pomijana. Ale zauważcie, z kim przychodzi jej konkurować. Niesamowicie trudno jest nam emitować Żonę idealną w tym samym czasie, co Grę o tron. Serial HBO jest przynajmniej trzy razy droższy od naszego i potrzeba trzy razy więcej czasu, by nakręcić 10 odcinków sezonu niż podczas pracy nad "Żoną idealną". Uwielbiam "Grę o tron", tak jak wszyscy. Żyjemy w takich czasach, że trudno jest konkurować z kablówkami. Ich seriale przyciągają znacznie więcej uwagi, ale mniejszą liczbę widzów - tłumaczył Moonves.
Dla Lee Moonvesa doskonale wie, co mówi. Pod jego skrzydłami znajduje się bowiem całe CBS Corporation, które jest właścicielem zarówno stacji CBS, jak i kablowej telewizji Showtime. - Jestem dumny, że nasza stacja jest domem takiego serialu, jak NCIS, ale jednocześnie jest domem dla Homeland, Dextera i Raya Donovana. Zależy co kto lubi. Bob Greenblatt rozumie to tak, że dla niego świetnym serialem jest Parenthood, który powinien być rozważany w takich nagrodach, jak Emmy, bo zasługuje na to - wyjaśnił Moonves.