Prawie wszystkie premiery hollywoodzkich filmów są w ostatnim czasie opóźniane lub przenoszone na streaming. Jednym z wyjątków był najnowszy film Christophera Nolana, czyli Tenet, który trafił do kin pod koniec sierpnia. Studio Warner Bros. liczyło na to, że po lockdownie ten blockbuster przyciągnie do kin wielu widzów, ostatecznie jednak Tenet zarobił 293 miliony na świecie i jedynie 54 miliony dolarów w USA, co dowiodło, że ludzie nie są jeszcze gotowi na masowe zrywy na seanse (nie wspominając o fakcie, że część kin pozostawała zamknięta). W wywiadzie z Los Angeles Times Nolan w końcu odniósł się do tej kwestii. Jego zdaniem wytwórnie Hollywood wyciągnęły błędne wnioski.
Warner Bros. wypuściło Tenet i jestem naprawdę podekscytowany tym, że film zarobił prawie 350 milionów dolarów. Martwi mnie jednak to, że studia wyciągają błędne wnioski z naszej premiery - zamiast skupić się na tym, gdzie film się sprawdził i najlepiej sprzedał, czyli gdzie leży potencjał zarobku, patrzą raczej na miejsca, gdzie oczekiwania sprzed czasów pandemii nie zostały spełnione - i używają tego jako wymówki, zamiast dopasować się do sytuacji i przebudować ten biznes.
Film Tenet miał pierwotnie trafić na duże ekrany w połowie lipca. Wyprodukowanie tego projektu kosztowało 200 milionów dolarów. Nolan podsumował:
Na dłuższą metę kino jest częścią życia, podobnie jak restauracje i tym podobne. Ale teraz każdy musi dostosować się do nowej rzeczywistości.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj