Kilka dni temu informowaliśmy Was, że film The Irishman przejmuje Netflix - studio Paramount Pictures, które początkowo miało odpowiadać za produkcję, najwyraźniej uznało, iż rozrastający się do rzędu 100 mln dolarów budżet dzieła jest po prostu zbyt duży. Okazuje się jednak, że firma STX jest w trakcie szykowania pozwu, którego powodem jest właśnie podpisana umowa. W trakcie zeszłorocznego Festiwalu Filmowego w Cannes kompania ta za 50 mln dolarów kupiła prawa do dystrybucji międzynarodowej produkcji Martin Scorsese (Paramount miał ją dystrybuować na rynku amerykańskim). Sęk w tym, że w międzyczasie prawa zostały już odsprzedane kilku kompaniom filmowym na całym świecie, które są sfrustrowane przejęciem produkcji przez Netflix. Stefano Massenzi z włoskiej firmy Lucky Red, która zakupiła prawa do dystrybucji w tym kraju, mówi:
To jest dokładnie tak, jakbyś sprzedał mi mieszkanie, a potem nagle powiedział mi, że wprowadza się do niego ktoś inny.
Pozwanym ma być m.in. meksykański producent, Gaston Pavlovich, który początkowo chciał odkupił prawa do dystrybucji od STX, by w tym samym czasie rozmawiać już na temat warunków podpisania umowy z przedstawicielami Netfliksa. Zobacz także: O czym jest film The Irishman? Netflix kupuje prawa Cała sprawa znów stawia realizację projektu pod znakiem zapytania. The Irishman może bowiem potrzebować kolejnego dystrybutora na rynku amerykańskim. Portal Variety donosi zaś, że wedle najnowszych obliczeń budżet przekroczy nawet wspomniane wcześniej 100 mln dolarów; kwota ta dla wielu studiów filmowych jest dziś odstraszająca, zważywszy na klapę finansową ostatniego filmu Martin Scorsese - Silence.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj