"The Legend of Conan" jest w produkcji od kilku lat i wiele wskazuje na to, że jest bliżej realizacji niż kiedykolwiek. Chris Morgan powtarza to, co już mówił kilkakrotnie - będzie to bezpośrednia kontynuacja filmu Johna Miliusa pt. "Conan the Barbarian". Film nie ma brać pod uwagę istnienia filmu "Conan the Destroyer". Zobacz także: Obejrzyj polski fanowski film "Conan the Cimmerian"
- Tworzymy logiczne rozbudowanie postaci z filmu z 1982 roku, która jest o 30 lat starsza. Kiedy znów spotkamy Conana, dowiemy się, że przez cały swoje życie pałał się wieloma zajęciami - był złodziejem, wojownikiem, piratem, królem, legendą - a teraz jest starszym mężczyzną. To będzie takie "Unforgiven", ale z barbarzyńcą z mieczem - tłumaczy producent.
Morgan zaznacza, że ich celem i marzeniem jest zrobienie czegoś, co będzie godne pierwszego filmu Johna Miliusa.
- Chcemy też rozbudować to w prawdziwy sposób, który pozwoli widzom to zaakceptować. Mamy to szczęście że architekci nowego filmu - scenarzysta, producenci, studio i przede wszystkim Arnold - który jest Conanem - należą do pierwszego pokolenia fanów, któzy albo pracowali przy filmie albo ekscytowali się nim w kinie. Chcemy jedynie wejść w świat stworzony przez Miliusa na podstawie niezapomnianych historii Roberta E. Howarda i zobrazowany przez oszałamiające prace Franka Frazetty. Nie zdradzę szczegółów, ale wiedzcie, że honorujemy miejsca, religie i tradycje filmu z 1982 roku - opowiada producent.
Zapowiada również, że w obsadzie poza Arnoldem Schwarzeneggerem powrócą trzy osoby z oryginalnego filmu. Nie chce na razie zdradzać nazwisk. Chris Morgan obiecuje, że "The Legend of Conan" będzie brutalny jak 1. odsłona.
- Chcemy stworzyć film będącym godnym sukcesorem produkcji z 1982 roku, która była bardzo brutalna. Conan to nie wymyślne ruchy mieczem. Jego celem jest najszybsze i najbardziej efektywne powalenie wroga. To taki pierwotny taniec śmierci. Conan jest lubiany za to, że nie jest politycznie poprawny. On nie myśli, on działa. Ludzie mogą identyfikować się z kimś, kto ma w poważaniu cywlizację, a w zasadzie to nią gardzi. Jednocześnie jest on niesamowitym wojownikiem, przywódcą i przyjacielem - mówi producent.
Na razie nie wyjawiono ani szczegółów fabuły, ani nazwisk osób związanych z projektem. Mówi się, że zdjęcia miałyby rozpocząć się jesienią 2015 roku, gdy Arnold Schwarzeneggerem zakończy promocję filmu "Terminator: Genisys", który zadebiutuje w lipcu.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj