Finał 2. sezonu The Mandalorian szokuje - pojawiła się w nim bowiem legendarna postać, doskonale znana wszystkim fanom Star Wars.
Jesteśmy niemal pewni, że ci z Was, którzy mają już seans finału 2. sezonu serialu
The Mandalorian za sobą, wciąż nie mogą się otrząsnąć po tym, co zobaczyli na ekranie. W telegraficznym skrócie: gdy Mroczni Szturmowcy zaczęli dobijać się do kokpitu krążownika Moffa Gideona, Din Djarin i jego sojusznicy zyskali nieoczekiwaną pomoc. Na odsiecz przyszedł im bowiem sam Luke Skywalker, który przybył po Grogu - co więcej, legendarnej postaci towarzyszył także R2-D2.
Jak się okazuje, specjaliści od efektów specjalnych wykorzystali technikę cyfrowego odmłodzenia wyglądu
Marka Hamilla. Pierwsze reakcje fanów na ten zabieg są pozytywne, jednak w sieci możemy natrafić również na głosy narzekania. Oceńcie sami:
Podkreśla się, że walka Luke'a z Mrocznymi Szturmowcami przywodzi na myśl gościnny występ Dartha Vadera w filmie
Łotr 1. Gwiezdne wojny – historie.
Koniec końców Skywalker zabrał Grogu ze sobą tuż po niezwykle emocjonalnej scenie pożegnania z Din Djarinem - pozostaje tylko mieć nadzieję, że Baby Yoda nie był jednym z tych adeptów Mocy, którzy zostali w ramach późniejszych wydarzeń zabici przez Kylo Rena.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h