"The Shannara Chronicles" to pierwszy serial fantasy stacji MTV, która nie szczędzi kosztów, dając dużo pieniędzy na realizację. Dokładny budżet jednak nie jest znany. Produkcja oparta jest na cyklu Shannara autorstwa Terry'ego Brooksa. Pierwszy sezon ma być oparty na 2. tomie trylogii Miecza Shannary pt. "Kamienie Elfów". Książki w Polsce ukazały się nakładem wydawnictwa Replika.

Czytaj więcej gorących newsów z San Diego Comic-Con

W wywiadzie dla EW.com aktorzy opowiadali o serialu.
- Fabuła osadzona jest w dalekiej przyszłości. Elfy powróciły do świata, a Ziemią władają cztery rasy. Jest też trochę potworów - mówi John Rhys-Davies. - Jest to epicka przygoda, która oparta jest na bohaterach starających się ocalić świat. Fabuła rozgrywa się setki lat w przyszłości, po tym, jak ludzkość prawie się zniszczyła - opowiada Austin Butler.
Podczas panelu serialu Terry Brooks podkreślił, że serial jest inny niż książki z uwagi na to, że musi on respektować formę opowiadania historii w telewizyjnym medium. Autor pracuje przy produkcji cały czas i jest bardzo zadowolony z efektu. Twórcy podkreślają, że realizując serial przez wiele miesięcy w Nowej Zelandii, inspirowali się tym, jak tworzono "Władcę Pierścieni". Sami jednak bardziej porównują się do Oryginalnej Trylogii "Gwiezdnych Wojen", gdyż bardziej opierają się na praktycznych efektach specjalnych i scenografiach, niż CGI. Opowiadają, że fabuła rozgrywa się w dalekiej przyszłości, gdzie apokaliptyczne wydarzenie prawie doprowadziło do wyginięcia ludzkości. Do świata powróciły różne magiczne rasy - elfy, trolle czy gnomy. Twórcy realizują serial tak, by widzowie nie znający książek, mogli odkrywać świat. Natomiast fani prozy Terry'ego Brooksa poczują się jak w domu. Manu Bennett, znany z seriali "Arrow" i "Spartakus" wciela się w enigmatycznego druida Allanona. Aktor sądzi, że ten serial nie mógłby być stworzony 15 lat temu. Według niego standardy jakościowe telewizji wciąż rosną i dlatego teraz można tworzyć takie widowiskowe produkcje. Aktorzy chcieli wykazać się tym samym podejściem. Obsada przeszła długi trening jazdy konnej, walki na miecze czy noże. Musieli być fizycznie przygotowani do roli. W obsadzie są Ivana Baquero (Eretria), Austin Butler (Wil Ohmsford), Poppy Drayton (Amberle Elessedil), Manu Bennett, Emilia Burns i John Rhys-Davis (Eventine Ellesedil), znany z roli Gimliego w trylogii "Władca Pierścieni". Zobacz także: Świetny zwiastun "Ash vs Evil Dead" [video-browser playlist="724480" suggest=""] Za kamerą pierwszych dwóch odcinków stoi Jonathan Liebesman ("Wrath of the Titans", "Battle: Los Angeles", "Teenage Mutant Ninja Turtles"). Al Gough i Miles Millar, znani najbardziej z serialu "Smallville", są scenarzystami i prowadzącymi producentami wykonawczymi. W ekipie producenckiej są jeszcze Jon Favreau ("Iron Man"), Jonathan Liebesman, Dan Farah i Terry Brooks. Elfom zagraża pradawne zło, bowiem obumiera drzewo Ellerys, które niegdyś stworzyła magia Elfów i zaklęcia powstrzymujące mściwe Demony przestają działać. Wówczas Allanon, legendarny stróż Ziemi, rozkazuje Wilowi Ohmsfordowi towarzyszyć elfiańskiej dziewczynie Amberk w niebezpiecznej misji mającej na celu odrodzenie Ellerys. W ślad za nimi podąża jednak Kosiarz, jeden z najstraszniejszych demonów... [opis fabuły książki] Zobacz także: Zwiastun 4. sezonu "Wikingów" Zdjęcia do serialu były kręcone w Nowej Zelandii i, jak pokazuje zwiastun, twórcy perfekcyjnie wykorzystują magię tego miejsca, które przecież w kinie kojarzy nam się z wyglądem Śródziemia dzięki "Władcy Pierścieni". "The Shannara Chronicles" zadebiutuje w USA w styczniu 2016 roku.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj