- Jest to historia, którą opowiemy w 10. sezonie. Tak jak już mówiłam - świat The Walking Dead się rozbudowuje. Kto tam jeszcze w nim żyje? Czego chcą? Jak będą interakcje? Cokolwiek to będzie, mamy nadzieję, że opowieść okaże się dla widzów interesująca i satysfakcjonująca.
Fani i dziennikarze skojarzyli, że sama scena wywodzi się z komiksów Roberta Kirkmana. W nich też kobiecy głos należał do Stephanie z grupy zwanej Wspólnotą (Commonwealth), która osadzona jest w stanie Ohio, więc większy kawałek drogi od bohaterów. Łączą oni różne grupy, tworząc tzw. Wspólnotę, liczącą ponad 50 tysięcy ocalałych. Wszystko więc wskazuje na to, że twórcy mogą sięgnąć po ten wątek w 10. sezonie, ale... pamiętajmy, że oni bardzo luźno inspirują się komiksami i może być to coś zupełnie innego. Nie jest nawet wykluczone, że wymyślą coś na potrzeby serialu. Kwestia Wspólnoty jest, jak na razie, najbardziej wiarygodną spekulacją.
- To zapowiedź przyszłości - tak jak sceny po napisach filmów Marvela - tłumaczy w rozmowie z EW.com.
Producentka też opowiedziała o trudnościach w kręceniu finału. Pogoda w stanie Georgia nigdy nie pozwala na pokazanie zimy i śniegu, bo przeważnie jest tam ciepło. W rozmowie z EW.com wspomina, że nawet gdy pada śnieg, szybko topnieje. Dlatego wszystkie sceny ze śniegiem nakręcili wewnątrz studia. Specjalna firma została zatrudniona do tego, by ten śnieg stworzyć. Pracowali oni przy Star Wars: The Force Awakens oraz serialu Band of Brothers. Kręcili ten odcinek w listopadzie 2018 i producentka wspomina, że... był to najcieplejszy listopad od lat.
Kang twierdzi, że Negan nie jest święty, ale chcieli podkreślić jego przemianę i momenty pokazujące jego odkupienie. Mają świadomość, że przez te lata się zmienił, ale brutalny Negan czy Negan-dupek zawsze będzie częścią tej postaci.
Czy Carol zerwała z Ezekielem? Producentka tłumaczy, że w rzeczywistości często pary rozstają się po utracie dziecka. A do tego mamy tutaj filozofię Carol, w życiu której różne wydarzenia rzucają ją do nowego rozdziału. Dlatego ten etap baśniowego życia w Królestwie związanego z Ezekielem i Henrym zakończył się wraz ze śmiercią dzieciaka i Carol chce uciec. Nie jest to jednak zamknięty temat, bo powróci jeszcze w 10. sezonie.
Reżyser odcinka, Grega Nicotero, uważa, że choć bohaterowie odeszli z Królestwa, kiedyś jeszcze tam wrócą. Sądzi jednak, że niezatrzymywanie się w jednym miejscu pozwala serialowi się rozwijać i nie popadać w monotonię, więc jego zdaniem taka zmiana może przynieść sporo dobrego.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj