Thor: Love and Thunder będzie czwartym filmem skupiającym się wokół boga piorunów. Będzie można zobaczyć go na dużym ekranie już w przyszłym roku. Reżyserować go będzie ponownie Taika Waititi, który był odpowiedzialny również za Ragnaroka. W filmie pojawią się znani z poprzednich części aktorzy, ale zawitają też inni superbohaterowie Marvela. Wiele osób zadaje sobie pytanie, czego będzie można spodziewać się po kolejnym filmie o Thorze.  Taiki Waiti wcześniej zapowiadał, że Thor: Love and Thunder będzie szalony i jednocześnie bardzo romantyczny. Za to podczas ostatniej rozmowy z Empire reżyser podkreślił, że będzie to najbardziej wariacki film, jaki kiedykolwiek zrobił. 
Cóż, między nami i czytelnikami, zrobiłem trochę chorego g*wna w moim życiu. Przeżyłem jakieś dziesięć wcieleń. Ale to będzie najbardziej szalony film, jaki kiedykolwiek stworzyłem. Jeśli spisać wszystkie elementy tej produkcji na kartce, to nie miałyby one żadnego sensu. Prawie tak, jakby nie powinno ich tam być. Gdybyś wszedł do pokoju i stwierdził: chcę to i to. Kto jest w tym? Ci ludzie. A jak to nazwiemy? Love and Thunder. Po czymś takim już nigdy by cię nie dopuścili do pracy. Może mnie też nie dopuszczą, jak to skończę. To inna produkcja niż Ragnarok. Jest bardziej szalona. Główną różnicą jest to, że w tym filmie będzie o wiele więcej emocji i miłości. I dużo więcej grzmotów. I Thora, jeśli już widzieliście zdjęcia. 
fot. twitter.com/lovethundernews
W filmie Chris Hemsworth powróci jako Thor, Taika Waititi wcieli się za to w Korga. Zobaczymy również Natalie Portman ponownie jako Jane Foster. W obsadzie pojawią się też Tessa Thompson i Jaimie Alexander. Członkowie Strażników Galaktyki też pojawią się w filmie, między innymi Chris Pratt jako Star Lord, Dave Bautista jako Drax, Karen Gillan jako Nebula i Sean Gunn jako Rocket. Pojawi się też Christian Bale. Russell Crowe zagra Zeusa. 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj