Po kapitalnym Thor: Ragnarok wydawało się, że Taika Waititi został jednym z bogów MCU, a szykowana przez niego produkcja Thor: miłość i grom również okaże się wielkim sukcesem. Jak doskonale wiemy, tak się jednak nie stało. Do dziś w sieci pojawiają się głosy krytykujące produkcję. Teraz reżyser odnosi się do nich raz jeszcze.  W książce Marvel's Thor 4: Love and Thunder Movie Special Waititi mówi o różnych trudnościach w przygotowywaniu produkcji:
Naprawdę trudno było znaleźć odpowiednią tonację. To nieustanna walka - zawsze chcę, by moje filmy dostarczały rozrywkę i było w nich dużo humoru. Chcę naśmiewać się nie tylko z koncepcji kosmicznego wikinga, ale także z ludzi. Pokazać, jak brniemy, żyjąc na tej planecie. 
Reżyser dodał:
Seria komiksowa, która była dla mnie inspiracją, w aspekcie tonacji jest poważna, a historia Jane Foster wyjątkowo pełna napięcia. Dlatego próba znalezienia w takim kontekście humoru, a jednocześnie uczynienia opowieści emocjonalną, była bardzo trudna. Zmagaliśmy się z tym przez cały montaż, aż do pełnego ukończenia filmu. 
Na koniec Waititi stwierdził:
Kręciliśmy zabawne sceny o raku, przygotowaliśmy poważne sceny o raku. Niektórym widzom część humorystyczna przypadła do gustu. Jeszcze inni naprawdę chcieli, by było jak w komiksach. No cóż, zawsze powtarzam, że jeśli chcecie, by było jak w komiksach, to przeczytajcie sobie komiks. Aby powstał z niego film, musisz zmienić coś to tu, to tam. 

MCU - ranking reżyserów filmów Marvel Studios

Marvel
+13 więcej
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj