Krążą plotki, ale mogę wam powiedzieć, że nic się w tym względzie nie dzieje. To plotka.
Lynch ma na swoim koncie wiele nowatorskich filmów, podkreślił jednak, że bardziej interesuje go opowiadanie historii w telewizji niż na wielkim ekranie.
Filmy arthouse'owe nie mają szans. Mogą wlecieć do kin na tydzień, a jeśli to Cineplex, to pójdą do najmniejszego kina, a potem od razu Blu-ray lub VOD. Doświadczenie wielkoekranowe przepadło. Przepadło, ale nie zostało zapomniane.
Zapytany o to, czy całkowicie wykluczył kręcenie filmów pełnometrażowych, przyznał:
Nie, nigdy w stu procentach nie można czegoś zanegować. Ale naprawdę uwielbiam pewną ciągłość historii, a telewizja to nowy dom sztuki. Masz całkowitą swobodę. Dźwięk może nie być tak dobry a obraz tak duży, ale telewizory stają się coraz większe i lepsze, więc jest nadzieja. I masz tę szansę na kontynuowanie historii...
Wbrew początkowym zaprzeczeniom te słowa reżysera mogą dawać fanom nadzieję, że być może w kwestii Twin Peaks nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj