Chris Claremont wcześniej chwalił podejście Darrena Aronofskiego, który wspólnie ze scenarzystą świetnie uchwycił historię przez niego stworzoną. Później Aronofsky odszedł i zastąpił go James Mangold, który wprowadził do niego szereg zmian martwiących twórcę komiksu.
Przypomnijmy, że komiks o Loganie zwany japońską sagą jest uznawany za jedną z najlepszych historii o tej postaci. Claremont widział film i mu się podobał.
[cytat=napisał Claremont] Pierwsze dwa akty są fantastyczne, ponieważ budują naprawdę wyjątkowy, inny film. Tak jakby zrobili ogromny krok do przodu. Podobało mi się to, że skupiali się na esencji postaci Wolverine'a i tego, co robi. Hugh Jackman jest świetny i na tę chwilę to jest jego postać. Tworzy zaskakująco wielowymiarową kreację.
Trzeci akt nie jest zły, ale miał inny ton. Od chwili, gdy Logan jedzie na motorze... tak jakby jechał w stronę zupełnie innego filmu. Ciekawie byłoby porozmawiać z reżyserem i zapytać go, dlaczego uważał, że musiał skierować film na te tory. [/cytat]
The Wolverine 26 lipca zadebiutował w kinach w USA i na świecie, zarabiając 139 mln dolarów.