Postać Mantis po raz pierwszy pojawiła się w komiksie The Avengers #112 w 1973 roku. Scenarzysta Steve Englehart i rysownik Don Heck stworzyli silną bohaterkę: ziemską kobietę o niemieckich i wietnamskich korzeniach, która zostaje wychowana w duchu wierzeń rasy Kree tak, by stać się potencjalną matką mesjasza Celestian. Początkowo trenowała sztuki walki, jednak z biegiem czasu podróżowała po świecie, by poznać życie z różnych perspektyw. Została nawet prostytutką czy barmanką w jednym z wietnamskich pubów. Innym razem jej drogi krzyżowały się z poczynaniami grupy Avengers. Mantis pojawiła się w filmie Guardians of the Galaxy Vol. 2, a w jej rolę wcieliła się Pom Klementieff. Bohaterka wzbudziła mieszane odczucia wśród fanów i krytyków - jedni chwalili jej subtelny humor, inni z kolei przekonywali, że brak tej postaci w produkcji w żaden sposób nie przełożyłby się na jakość fabuły. Swoje trzy grosze do całej sprawy postanowił dorzucić Englehart, który w rozmowie z portalem Polygon stwierdził:
No cóż, na pewno nie byłem zadowolony ze sposobu ukazania Mantis. Właściwie ta postać nie ma nic wspólnego z oryginałem. Powiem w tym miejscu, że film mi się nawet podobał jako całość, oni odwalili kawał dobrej roboty i miałem przyjemność z seansu. Potem jednak wróciłem do domu i zdałem sobie sprawę, że mojej Mantis tam właściwie nie było. Zupełnie nie rozumiem jak można tak charakterystyczną postać zamienić w kogoś zupełnie innego i nadal nazywać ją Mantis.
Zobacz także: Strażnicy Galaktyki 2 mogli wyglądać inaczej. Zobacz fantastyczne szkice Englehart dodał na koniec:
Choć nie podoba mi się to, co zrobili z bohaterką, to ta na ekranie wpasowała się w rozrywkowy klimat filmu. Ale podkreślam - to nie jest żadna Mantis.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj