Nie żyje Vangelis, grecki kompozytor muzyki filmowej, uznawany za jednego z najwybitniejszych przedstawicieli swojego fachu w historii. W oficjalnym komunikacie przytaczanym przez media na całym świecie podano, że artysta zmarł we wtorek 17 maja w jednym z francuskich szpitali, w których wcześniej leczono go z infekcji koronawirusem. Legenda odeszła w wieku 79 lat.  Charakterystyczny styl Vangelisa był efektem jedynego w swoim rodzaju połączenia instrumentów akustycznych i elektronicznych, który pozwalał Grekowi na wydobywanie unikalnych dźwięków, doskonale okraszających ścieżki dźwiękowe wielu filmów. Prawdziwym opus magnum artysty stał się fenomenalny soundtrack do Rydwanów ognia, za który otrzymał zresztą jedynego w swojej karierze Oscara. Vangelis dawał również dowody swojego kunsztu artystycznego w takich dziełach jak Łowca androidów (utwór Greka usłyszeliśmy także w produkcji Blade Runner 2049), 1492: Wyprawa do raju, Aleksander, Bunt na Bounty (1984) czy w genialnym serialu Kosmos z 1980 roku.  Najwybitniejsze ze ścieżek dźwiękowych tworzonych przez Vangelisa zaczynały z czasem żyć własnym życiem. Soundtrack do 1492: Wyprawy do raju stał się najlepiej sprzedającym się albumem w Niemczech, a kompozycje do Łowcy androidów zyskały status kultowych. Grek stworzył również oficjalny hymn Mundialu rozgrywanego w 2002 roku w Japonii i Korei Południowej.  Podejście Vangelisa do muzyki chyba najlepiej oddają jego własne słowa:
Z naukowego punktu widzenia - wierzcie w to lub nie - muzyka napędza wszystko. Muzyka równoważy bowiem wszechświat, a wszechświat równoważy muzykę. 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj