- Chociaż obrońcy obsadzenia aktorki twierdzili, że manga z 1989 roku i animowany film z 1995 roku nie poruszały etnicznej tożsamości Major Motoko Kusanagi przed zmienieniem jej w cyborga, film jasno mówi, że była Japonką. Bohaterka filmu naprawdę nazywała się Motoko Kusanagi (jako cyborg miała fałszywą tożsamość Major Miry Killian) - czytamy w oświadczeniu.Do tego dodają, że Kuze grany przez Michaela Pitta także naprawdę był Japończykiem o imieniu Hideo. Zaś Scarlett Johansson według nich otwarcie kłamała, gdy w programie Good Morning America powiedziała, że nigdy nie zagrałaby postaci innej rasy. Biorąc pod uwagę fabularne detale, słowa aktorki są nieprawdziwe, bo zagrała białą osobę, która była Japonką.
- Najwyraźniej w Hollywood Japończycy już nie mogą grać Japończyków. Nie ma powodu, dla którego Motoko i Hideo nie mogli zostać zagrani przez japońskich lub azjatyckich aktorów zamiast Scarlett Johansson i Michaela Pitta. Nie mogliśmy nawet zobaczyć, jak wyglądali jako ludzie przed zmianą w cyborgów. Kolejne wybielanie. Hollywood wciąż ma te same wymówki - nie ma wystarczająco wielkich nazwisk azjatyckich aktorów, którzy mogliby być gwiazdami blockbustera. Pomimo tego nie stworzyli systemu, w którym azjatyccy aktorzy mógłby chociaż pojawić się pod koniec napisów końcowych. Bez świadomego działania, jak ktoś może mieć przełom w karierze i stać się na tyle rozpoznawalny, by potem producenci obsadzali aktora w głównej roli? Kiedy przebijemy tę granicę? - napisał Robert Chan, prezes MANAA.Czytaj także: Nasza spoilerowa recenzja Ghost in the Shell Do sieci też trafił tematycznie związany filmik. który obrazowo ma wyjaśnić problem whitewashingu. Stworzyli go filmowcy - Chew May i Jes Tom. Film jest wyświetlany na ekranach kin.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj