Jane Goldman w rozmowie z The Hollywood Reporter zdradza, że studio 20th Century Fox chciało na szybko zrobić film X-Men: Pierwsza klasa, więc twórcy mieli mniej czasu na zrealizowanie wszystkiego, niż przy normalnym procesie. Jedną z nieoficjalnych przyczyn jest konieczność zrobienia filmu w określonym terminie, bo w innym wypadku prawa do postaci wróciłyby do Marvel Studios. Według Goldman producenci chcieli, aby scenariusz został napisany w maksymalnym okresie trzech tygodni i od razu mają wejść w etap pre-produkcji. Dlatego też Jane Goldman musiała pracować nad scenariuszem z reżyserem Matthew Vaughnem w szpitalu, w którym był z powodu narodzin jego dziecka, bo jego żona Claudia Schiffer dopiero urodziła. 
- Pamiętam, jak spotykaliśmy się w sali w szpitalu. Ona bardzo wyrozumiale do tego pochodziła. Potem szłam do domu i pisałam bez przerwy przez 16 godzin dziennie. Pamiętam, że był to bardzo szalony okres, a Matthew już szukał lokacji i aktorów. Była to prawdziwa walka - wspomina.
Pomimo, jak widzimy, trudnych i skomplikowanych kulisów pracy, X-Men: Pierwsza klasa odniósł sukces komercyjny i artystyczny. Dla wielu fanów był to powiew świeżości i najlepsza odsłona serii po wymianie obsady.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj