Jon Christian z serwisu Futurism zauważył przykrą prawidłowość – jeśli podejrzewasz, że w filmie bądź serialu, który planujesz obejrzeć, może zginąć jakaś ważna postać, nie wyszukuj informacji o tej produkcji oraz jej bohaterach na YouTubie. W przeciwnym razie istnieje ryzyko serwis filmowy od Google zaspoileruje ci najważniejszy twist fabularny. Christian dostrzegł problem spoilerów przy okazji filmu Avengers: Koniec gry. Jeśli ktoś chciałby przed seansem przypomnieć sobie poprzednie produkcje z uniwersum Marvela i wpisałby w wyszukiwarce „Iron Man”, już w dniu oficjalnej premiery system autouzupełniania zdradziłby, co stanie się z postacią graną przez Roberta Downey Jr. – w czołówce wyników wyszukiwania pojawiłaby się fraza Iron Man dies. A to nie wszystkie spoilery, jakie czyhają na widzów na YouTubie. System autouzupełniania poinformuje nas również o śmierci Black Widow, a po wpisaniu “Captain America” możemy dowiedzieć się, że bohater sięgnie po Mjölnira. Z tą niedogodnością muszą zmagać się nie tylko miłośnicy MCU. Na spoilery narażeni są także fani Gwiezdnych Wojen, Harry’ego Pottera czy Gry o Tron. Jeśli ktoś chciałby wyszukać jakichś informacji o Hanie Solo, Severusie Snapie czy Cersei, może dowiedzieć się o ich śmierci na długo przed tym, zanim zasiądzie do seansu bądź książki.
Zdjęcie: YouTube
W teorii przedstawiciele YouTube’a mogliby ręcznie moderować wyniki wyszukiwania powiązane z najgłośniejszymi tytułami filmowymi, aby uchronić widzów przed spoilerami. W końcu firma podjęła walkę z rozprzestrzenianiem się materiałów z teoriami spiskowymi i ograniczyła ich zasięgi. Ktoś jednak musiałby podjąć decyzję, jakie produkcje są na tyle popularne, że warto na bieżąco monitorować ich frazy autouzupełniania. Z drugiej strony tego typu ograniczenia mogłyby się spotkać z buntem ze strony twórców treści, którzy mogliby zarzucić serwisowi cenzurę. Ktoś musiałby bowiem decydować, co jest spoilerem, a jakie frazy można przepuścić w wynikach wyszukiwania. Ponadto na nic by się zdało ocenzurowanie podpowiedzi czy wyłączenie autouzupełniania, gdyby pierwsze filmy w wyszukiwarce i tak dotyczyły śmierci bohatera, którym się interesujemy. Być może sensownym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie filtrów antyspoilerowych, które odsiewałyby tego typu treści, ale takie działanie byłoby YouTube’owi nie na rękę, gdyż ograniczałoby zasięgi popularnych materiałów. To wszystko prowadzi nas do dość paradoksalnego wniosku – lepiej unikać serwisu filmowego od Google, kiedy chcemy dowiedzieć się czegoś na temat nowych filmów. Jeśli tego nie zrobimy, istnieje duża szansa, że zamiast zwiastuna wyczekiwanej produkcji natrafimy na poważny spoiler, który popsuje nam przyjemność z oglądania.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj