Jako przemysł przetrwaliśmy już upadek DVD. Mierzyliśmy się z atakiem gier wideo i telewizji wysokiej jakości. Tym, co mnie zawiodło, jest odpowiedź na te wyzwania w postaci zawężenia wyboru. Nie sądzę, by to było odpowiednie wyjście. (...) W naszym biznesie porzuciliśmy młodą męską widownię. Przecież oni lubią filmy z kategorią R. To była widownia, na której mogłem najbardziej polegać w czasie swoich 25 lat pracy. Teraz już tak nie możemy, ponieważ nie dostarczamy im odpowiednich produktów. To wielki błąd.Dostało się także wchodzącemu właśnie na ekrany filmowi The Magnificent Seven, który został zaklasyfikowany do kategorii PG-13:
To jest właśnie doskonały przykład takiej mentalności. Dla mnie nie ma to żadnego sensu i właściwie powoduje, że nie chcę zobaczyć tego filmu. Założenie, że polaryzacja i kontrowersja są nieopłacalne jest czymś, co absolutnie odrzucam. Ten strach sprawia, że kierujący korporacjami - i nie mówię tu o szefach studiów, ale o tych, którzy są jeszcze nad nimi - są coraz bardziej ostrożni. Sam wielokrotnie byłem świadkiem tego, jak kontrowersja przekładała się na większe zyski z filmu.Zobacz także: Siedmiu wspaniałych - recenzja Di Bonaventura odwołuje się w tym miejscu do konkretnych przykładów:
Złoto pustyni, Training Day, Falling Down czy The Matrix nie były może specjalnie kontrowersyjne, ale trafiały, gdzie trzeba. Kiedy robiliśmy pokazy testowe Złota pustyni i pokazywaliśmy scenę, gdy kobieta zostaje postrzelona w głowę w scenie z ciężarówką z mlekiem, 10% widzów wychodziło z kina. Ale i tak to zostawiliśmy. Dzisiaj kazaliby nam to wyciąć.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj