Ktoś jeszcze jest oburzony tym, że w zwiastunie Bohemian Rhapsody homo/biseksualny gwiazdor Freddie Mercury flirtuje i wiruje wokół kobiety, a nie ma tam nawet wzmianki o jego miłości do mężczyzn?
W kolejnym wpisie na Twitterze Fuller kontynuuje:
Moim celem jest zwrócenie uwagi ludziom odpowiedzialnym za marketing w studiu Fox. Freddie Mercury jest artystą ze społeczności queer. Pokazywanie go tylko w romantycznej relacji z kobietą jest wymazywaniem istotnego czynnika, który czynił go artystą queer. Może wiecie, że był biseksualny, ale większość ludzi w USA o tym nie wie. Zobaczą więc romantyczną relację mężczyzny z kobietą. To wcale nie mówi, że on był bi.
Filmowiec skrytykował również opis fabuły produkcji, wedle którego Mercury musiał zmagać się z "zagrażającą życiu chorobą":
Drogie 20th Century Fox... Tak, to była zagrażająca życiu choroba, ale mówiąc konkretniej to było AIDS. Od uprawiania gejowskiego seksu z mężczyznami. Postarajcie się bardziej.
Fuller zwrócił jeszcze uwagę na sedno całego problemu:
Sprawa jest tak ważna głównie z uwagi na długą tradycję wymazywania - czy może raczej tonowania - homoseksualizmu w Hollywood. Mary Austin, nazywana przez Mercury'ego "miłością życia", powiedziała słynne zdanie, gdy jej partner ogłosił, że jest biseksualny: Nie Freddie. Jesteś gejem. (...) Ludzie od marketingu dają do zrozumienia, którymi elementami produkcji chcą się pochwalić przed widownią.
Film wejdzie na ekrany kin 2 listopada.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj