Harry Dresden co prawda nie mieszkał w schowku pod schodami, ale jego dzieciństwo również obfitowało w budzące grozę wydarzenia. Matka głównego bohatera, Burdine, zmarła kiedy ten był jeszcze niemowlęciem, ojciec zaś niedługo później został zamordowany. W wieku jedenastu lat (przypadek?) u Harry’ego zaczynają ujawniać się nadprzyrodzone zdolności. Okiełznania ich uczy go wuj Justin Morningway, który po swojej śmierci zostawił w spadku "Boba". Ten niczym Jor-El daje wskazówki współczesnemu, już nie tak młodemu Dresdenowi. Bo choć Harry nie ukończył Hogwartu, był najprawdziwszym czarodziejem.

Co ciekawe, główny bohater nie poszedł w ślady w swojego ojca, który trudnił się iluzjonizmem. Magiczna moc na pewno pomogłaby mu w występowaniu i pokazywaniu sztuczek przed publicznością - tego jednak jego rodziciel nie posiadał (zdolności Dresdena były dziedzictwem jego matki-wiedźmy). Zamiast tego Harry pomagał w rozwiązywaniu śledztw i zagadek, w tym najczęściej naturalnie takich, których okoliczności nie sposób było racjonalnie wyjaśnić.

Przybierający szaty stróża prawa, Dresden wraz z porucznik Connie Murphy dbali o utrzymanie porządku na ulicach Chicago, podobnie jak niegdyś w całych Stanach robili to agenci The X-Files. Nawet podstawowa dynamika między postaciami była podobna – on wierzący w magię (co więcej, praktykujący), ona raczej sceptycznie do niej nastawiona. Produkcja SciFi Channel niestety jednak nie była nawet tak w połowie udana jak serial stacji FOX z lat 90. The Dresden Files mimo wykreowania ciekawej atmosfery urban fantasy i całkiem niezłego materiału źródłowego, nie znalazły swojej publiczności.

Serial oparto na serii popularnych (szczególnie za oceanem) powieści autorstwa Jima Butchera. Scenarzyści pierwowzór potraktowali raczej dość swobodnie, choć z perspektywy czasu wydaje się, że nie to było największym problemem. The Dresden Files musiały zmierzyć się z wieloma trudnościami jeszcze w fazie produkcji. Gdy zmontowano pierwszą wersję dwugodzinnego odcinka pilotowego, władze stacji wydawały się być nieprzekonane tym, co zobaczyły i domagały się zmian. Gdy zmodyfikowano więc kilka założeń fabularnych i zastąpiono część obsady innymi aktorami, okazało się, że jest już za późno. Stacja SciFi Channel zdecydowała się zatem w miejsce pilota wyemitować odcinek oznaczony numerem trzy. Serial pozbawiono więc wielkiego wejścia – przygotowana na dwie godziny historia była dużo ciekawsza niż tradycyjne, trwające jeden odcinek śledztwo. Okrojony do 40 minut prawdziwy pilot wyemitowano dopiero dwa miesiące później.

Oglądalność produkcji od początku była dość niska i topniała wraz z każdym kolejnym odcinkiem. Ostatecznie nie zdecydowano się zamówić drugiego sezonu. Choć polityka stacji, tak jak w przypadku Firefly, na pewno nie pomogła serialowi, to jednak trudno wyłącznie na nią zrzucić winę za jego porażkę. Twórcy Akt Dresdena nie tylko dokonali zmian w fabularnej strukturze oryginału, ale także znacznie zmienili jej ton. Podczas gdy zwykle mówi się o zrobieniu bardziej poważnej i mrocznej wersji, tutaj mieliśmy sytuację odwrotną. Książki Jima Butchera oferowały straszniejsze czarne charaktery, gęstszą atmosferę, znacznie więcej było w nich też przemocy i śmierci.

Czysto rozrywkowy charakter serialu mógłby w kolejnych sezonach ulec zmianie, ale niestety Akta Dresdena zamknięto po dwunastu odcinkach. Kto wie, może gdyby nie to, Paul Blackthorne nie musiałby szukać pracy jako detektyw w Starling City.

"Akta Dresdena"
gatunek: fantasy w rolach głównych:
Paul Blackthorne, Valerie Cruz, Terrence Mann, Conrad Coates
twórcy: Hans Beimler, Robert Hewitt Wolfe
liczba sezonów/odcinków: 1/12 odcinki polecane:
"Birds of a Feather", "Storm Front", "Second City"
lata emisji: 2007
dostępność: DVD (polskie napisy)
czytaj więcej na temat serialu w naszej bazie
//
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj