Zaprezentowany w czasie Comic-Conu zwiastun filmu Wonder Woman przynajmniej na poziomie wywoływania entuzjazmu u widzów oddał palmę pierwszeństwa trailerowi Justice League. Tymczasem wojenny klimat materiału, jego widowiskowość i rozmach w niczym przecież nie ustępują temu, co widzieliśmy w zapowiedzi produkcji Zacka Snydera. Co więcej, zwraca uwagę zwłaszcza chemia pomiędzy reżyserką, Patty Jenkins, a wcielającą się w tytułową rolę Gal Gadot. Obie kobiety dały jeszcze temu wyraz w trakcie panelu poświęconego filmom DC, gdzie z jednej strony zaprezentowały się jak profesjonalistki, z drugiej zaś jako przyjaciółki. To osobliwe połączenie może zaowocować w postaci kapitalnej produkcji superbohaterskiej. Warto też zwrócić uwagę na sam jej zwiastun - wiele w nim ważnych niuansów, choć prawdopodobnie jeszcze więcej niejasności.
fot. Warner Bros.
fot. Warner Bros.
Pierwsze sceny - Themyscira, zwana też Rajską Wyspą. Miejsce zapomniane przez świat, niedostępne dla zwykłych śmiertelników, kraina Amazonek we władzy królowej Hippolity. Zwróćcie uwagę na mimikę i zachowanie Diany - jest zafascynowana nietypowym znaleziskiem. Co prawda mamy tu do czynienia z istotą, która żyje najprawdopodobniej już od pięciu tysięcy lat, jednak jest to dla niej, jak wszystko na to wskazuje, pierwszy kontakt z człowiekiem, w dodatku z przedstawicielem płci przeciwnej (przypomnijmy, że na wyspie żyją wyłącznie kobiety). Akcja rozwija się dokładnie tak jak w komiksach - Diana ratuje mężczyznę, ten jest w szoku, przy czym istnieje kilka genez ich relacji. Na brzegu Themysciry rozbija się amerykański lotnik, Steve Trevor. Jeśli wierzyć zapewnieniom Jenkins, akcja filmu rozpocznie się w 1916 r., natomiast Stany Zjednoczone przyłączyły się do I wojny światowej rok później. Najpewniej więc mężczyzna jest jednym z licznych ochotników zza Wielkiej Wody, którzy pojawili się w Europie wcześniej, działając w porozumieniu z siłami Ententy (Wielkiej Brytanii, Francji, Rosji, do których następnie dołączyło kolejne 25 państw). Zwróćcie uwagę na order na szyi Trevora - to najwyższe pruskie i potem niemieckie odznaczenie Pour le Mérite (fr. Za Zasługę). Dodając jeszcze do tego wygląd jego munduru, możemy przyjąć, że Steve pokonał w walce któregoś z przeciwników i starał się ukryć swoją tożsamość. Potwierdzeniem tego stanu rzeczy może być jeszcze jeden fragment materiału, w którym za mężczyzną dostrzegamy niemiecki myśliwiec z czasu I wojny światowej, Fokker E.III - gdy Trevor do niego wsiada, następuje poruszenie wśród zebranego garnizonu.
fot. Warner Bros.
fot. Warner Bros.
Pierwszy kadr może nam pokazywać albo salę tronową Amazonek (wskazywałoby na to znajdujące się w centrum miejsce dla królowej), albo senat Rajskiej Wyspy (zwróćcie uwagę na kolistą strukturę i siedzenia po bokach). Zapewne ta sekwencja będzie nas wprowadzać w ustrój polityczny Themysciry - kobiety dokonują tu wyborów w sposób wzorowany na starożytnej Grecji czy Rzymie, choć na czele ludu stoi przecież królowa. Jenkins czerpała inspiracje także ze Sparty; chodzi tu głównie o wychowanie młodych dziewczyn w duchu walki, znany motyw z komiksów. Podejrzewam, że reżyserka będzie chciała zbudować pomost pomiędzy ważną rolą demokracji w społeczeństwie Amazonek a charyzmatyczną monarchinią, która jest głównym spoiwem Rajskiej Wyspy. Hippolitę widzimy na następnym zdjęciu. To nie tylko rzut oka na relację matki i córki, ale również kładzenie fundamentów pod ich nadchodzące rozstanie. Królowa przekonuje o swojej miłości do dziecka, jednak, jak pokazują kolejne ujęcia, Diana opuści krainę i uda się, zgodnie ze swoim sumieniem, walczyć w dobrej sprawie. Jeśli zestawimy oba kadry, możemy dojść do wniosku, że pierwszy pozwala nam spojrzeć na scenę, w której Hippolita udziela córce zgody na opuszczenie wyspy, powierzając jej jednocześnie rolę emisariuszki. Choć we współczesnych komiksach relacja kobiet jest zbliżona do tej, to jednak pamiętajmy, że Wonder Woman w swoich początkach musiała zmagać się z despotyczną matką, która za nic miała jej pragnienia i starała się przede wszystkim uczynić z niej silną, niezależną reprezentantkę płci pięknej (a wpływ na to miały jej egoistyczne ambicje i resentymenty związane zarówno z mężczyznami, jak i ludźmi w ogóle).
fot. Warner Bros.
fot. Warner Bros.
Ta sekwencja może wskazywać, że Jenkins będzie prowadzić z widzem swoistą grę. Zjawiskowa Diana zarówno na ekranie, jak i przed nim, odwraca przecież uwagę od sedna i tego, co trzyma na plecach pod niebieską suknią. Kolor ten ma bogatą symbolikę, wśród której warto zaakcentować pokój, przyjaźń, czystość, ale też chłód czy dynamizm. Cały sęk w tym, kogo zamierza zabić Diana. Na drugim zdjęciu widzimy nieznaną jeszcze postać, w której rolę wcieli się Danny Huston. Mamy tu do czynienia z oficerem, prawdopodobnie niemieckim, na co wskazywałby widoczny na szyi mężczyzny Krzyż Żelazny. Jest jednak jeszcze jeden, znacznie bardziej interesujący wariant. Widoczny na zdjęciu żołnierz może być Aresem, bogiem wojny i największym przeciwnikiem Wonder Woman, który w komiksowej historii (przynajmniej po ukazaniu się serii Crisis on Infinite Earths w latach 1985-1986) pojawiał się na Ziemi, pośrednio lub bezpośrednio doprowadzając do licznych konfliktów zbrojnych. Niech Was nie zmyli niepozorny wygląd mężczyzny - Ares w różnych historiach miał już wiele inkarnacji. Jego pomocnicą może być tajemnicza kobieta z protezą twarzy (protezy, na marginesie, w czasach I wojny światowej z pewnością nie wyglądały w taki sposób), której wygląd sugeruje traumatyczne doświadczenia z przeszłości, prawdopodobnie także chęć zemsty. Idąc tym tropem, możemy dojść do wniosku, że to po prostu baronessa Paula von Gunther - w komiksowej historii przeciwniczka Diany, z której ręki doznała niegdyś poważnych obrażeń twarzy (wcześniej uzyskała ona moce takie same, jakie posiadają Amazonki, jednak z czasem jej postaci dodano cały szereg potężnych zdolności, gdy została opętana przez Mrocznego Anioła). Nie można też wykluczyć, że widzimy tutaj Meduzę, odwieczną rywalkę Wonder Woman, królową gorgon, czyli przerażających sióstr z mitologii greckiej. Wszystko wskazuje na to, że misja Diany kończy się niepowodzeniem - kolejne ujęcie pokazuje nam ją na koniu, gdy zrzuca tę samą, niebieską suknię.
Strony:
  • 1 (current)
  • 2
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj