Kampania wyborcza dobiega końca. Często próbowano w jej trakcie porównywać obu kandydatów do najpopularniejszego dziś ekranowego prezydenta, Franka Underwooda z „House of Cards”, z żalem jednak stwierdzamy, że takiej charyzmy to oni nie mają. Ale to nie znaczy, że nie nadawaliby się w kinie do niczego. Jakiś tam potencjał widzimy, a oto nasze filmowe tropy/propozycje. W końcu jeden z tych panów będzie miał niedługo dużo wolnego czasu – może się skusi.

Propozycje dla Andrzeja Dudy

40-latek” - Roman Maliniak

Roman Maliniak
Tutaj Andrzej Duda pasuje ze względu na warunki fizyczne. Wiemy, nie my pierwsi to wymyśliliśmy, ale naprawdę podobny. Z twarzy, z uśmiechu i w ogóle. Dziś mało kto pamięta,, ale w serialu „40-latek. 20 lat później” Maliniak stał się bardzo poważnym politykiem.
Mem z Andrzejem Dudą

Batman & Robin” - Robin

Robin
W popkulturze to się nazywa sidekick, czyli ten drugi, trochę mniej ważny bohater, który wspomaga lidera. Zamiast układu Don Kichot – Sancho Pansa czy Shrek – Osioł wybraliśmy ten rozwojowy, bo w końcu są też takie komiksy, w których to Robin staje się nowym Batmanem. Czego oczywiście życzymy.

The Matrix” - Morfeusz

Morfeusz
Skojarzyła nam się scena z tabletkami, bo spora część narracji wyborczej szła w podobnym kierunku. Wystarczy łyknąć tabletkę i zobaczymy świat takim, jaki jest naprawdę. Nie będzie tak pięknie jak w mediach, ale będzie prawdziwie i wtedy zaczniemy walczyć, żeby było lepiej. A i scena treningu wschodnich sztuk walki z Morfeuszem ciut przypomina gestykulację pana Dudy podczas debat.

Nowa Trylogia "Gwiezdnych Wojen" - Palpatine

Palpatine
To ten uśmiech. W drugiej debacie już go nie było, ale w pierwszej powodował, że co delikatniejsze kobiety i dzieci mogły zemdleć. Taki uśmiech to jest wartość sama w sobie - i dokładnie taki sam miał Palpatine od pierwszego filmu. Aż do ostatniego...

"High Noon" - szeryf Will Kane

Plakat Solidarności
Starsi czytelnicy na pewno pamiętają klasykę westernu w roli głównej z Garym Cooperem oraz słynny plakat Solidarności nawiązujący do niej w dawnych latach. Duda jako pełen cnót szeryf walczący z przeważającymi siłami wroga? I inspirujący mieszkańców miasteczka do czynu? Kto wie...
Duda jako szeryf

Taken” - Bryan Mills

Bryan Mills
Tu trochę antycypujemy wydarzenia, ale na miejscu Tomasza Lisa czy Tomka Karolaka już poważnie zastanawialibyśmy się nad drogami ewakuacyjnymi. Bo jeśli Duda zostanie prezydentem, to krzywda wyrządzona jego córce może skończyć się dla krzywdzących bardzo niesympatycznie. Już widzimy tę scenę z telefonem...  

Propozycje dla Bronisława Komorowskiego

"Hot Shots! Part Deux" – prezydent Tug Benson

Tug Benson
Zacznijmy od roli prezydenta. Lloyd Bridges był genialny w tej komedii i trzeba przyznać, że gdyby nie to, iż została nakręcona blisko dwadzieścia lat przed pierwszą kadencją prezydenta Komorowskiego, można by podejrzewać, że to Hollywood inspirowało się nami. Ale z pewnością można dziś nakręcić kolejną część cyklu i obsadzić naszego prezydenta.

"Sami swoi" - Kazimierz Pawlak

Kazimierz Pawlak
Co prawda pan Komorowski jest trochę większy niż grający oryginalnie tę rolę Wacław Kowalski, ale zainspirowała nas kwestia „podejdźno do płota”. Wszak pan prezydent też co chwila kogoś namawia do dialogu, do współpracy, do zgody, a efekty zazwyczaj są równie zabawne co w klasycznych polskich komediach.

Star Wars: Episode VI - Return of the Jedi” - Jabba

Jabba the Hutt
Dwór klakierów, dziwnych egzotycznych postaci i łowców nagród do wynajęcia - jest. Dominująca biesiadna osobowość - jest. Przekonanie o tym, że można dużo czasu przespać i nic złego się nie stanie – też się zgadza. Nowe „Gwiezdne Wojny” już kręcą. To naprawdę może się udać. Wystarczy zgłosić się na casting.

„Miś” - Miś

Miś
No bo co? No bo to jest miś na miarę naszych możliwości.

„Looney Tunes” - Elmer Fudd

Elmer Fudd
Wiemy, że to kreskówka, ale przecież może kiedyś nakręcą wersję z aktorami (nie takie rzeczy dziś robią). Gdy to nastąpi, to nie widzimy lepszego kandydata na myśliwego polującego na królika Bugsa, bo dokładnie tak właśnie wyobrażamy sobie polowania, w których bierze udział prezydent Komorowski.

"The Last Samurai" - Katsumoto

Mem z Szogunem
Może prezydent ma w istocie w sobie coś z wielkiego japońskiego wodza? Oczywiście zaczęliśmy się nad tym zastanawiać po głośnej wizycie w Japonii i słowach "chodź Szogunie". Niby wskazują one na to, że Komorowski sam się stawia w sytuacji cesarza, ale nie bądźmy drobiazgowi.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj