Pojmany w finale "Psychozy" Norman Bates, morderca opętany przez ducha własnej matki, jeszcze parokrotnie wracał na duże i małe ekrany. W sequelu z 1983 roku w reżyserii Richarda Franklina, psychopata po 22 latach wychodzi z ośrodka dla osób z zaburzeniami mentalnymi i… znów wpada w szał zabijania. "Psychoza II" była świetnie zrealizowanym filmem, z przemyślaną fabułą i intrygującymi bohaterami (w głównej roli znów pojawił się genialny Anthony Perkins). Została dość ciepło przyjęta zarówno przez widzów, jak i krytyków, choć na dobrą sprawę trudno w niej odnaleźć ducha obrazu mistrza suspensu. Czegoś wyraźnie brakowało. Dalej było jeszcze gorzej – "Psychoza III" nie tylko nie dorównywała dziełu Alfreda Hitchcocka, ale w ogóle była jedynie tandetnym slasherem. Porażka finansowa filmu sprawiła, że Universal Pictures zmieniło plany dotyczące kontynuacji serii o Normanie Batesie.

[image-browser playlist="593403" suggest=""]©1987 NBC

Popularny tytuł próbowano przeszczepić na grunt telewizji. Wzorem seriali na podstawie "Koszmaru z ulicy Wiązów" i "Piątku trzynastego" w 1986 roku pojawił się "Bates Motel". Stacja NBC postanowiła nakręcić dwugodzinny film, mający stanowić pilot kilkunastoodcinkowej produkcji osadzonej w świecie "Psychozy". Twarz dotychczasowej filmowej serii o Batesie, Anthony Perkins, odmówił jednak udziału w projekcie. Aktor zbojkotował pomysł NBC, mówiąc w wielu wywiadach, że to tylko marna próba wykorzystania popularności "Psychozy III" (którą on sam zresztą reżyserował). Trudno się Perkinsowi dziwić – o ile kinowe sequele próbowały w jakiś sposób kontynuować historię psychopatycznego mordercy, o tyle "Bates Motel" opowiadał zupełnie o czym innym, żerując tylko na marce franczyzy.

Głównego aktora zastąpił Kurt Paul, który pojawił się już w poprzednich częściach cyklu (a także powstałej później czwartej odsłonie, "Psychoza IV: Początek") jako... dubler Perkinsa. Jego rola została zresztą mocno ograniczona. Norman Bates pojawia się jedynie w jednej scenie na początku filmu, po czym akcja przenosi się o kilkanaście lat do przodu i rozgrywa już po jego śmierci. Okazuje się, że Bates w szpitalu psychiatrycznym zdążył zaprzyjaźnić się z młodym chłopcem, któremu w testamencie powierza tytułowy motel. Grany przez Buda Corta (Harold z kultowej produkcji Hala Ashby'ego "Harold i Maude") Alex West, decyduje się przywrócić świetność uzyskanej u spadku posiadłości. To jednak nie jest takie proste, bo w Bates Motel wciąż krążą duchy minionych wydarzeń.

Produkcja miała rozpocząć telewizyjną antologię, opowiadającą o kolejnych wypadkach w motelu zarządzanym przez Alexa. Ostatecznie na tym dwugodzinnym filmie skończyła się cała historia. Pomimo niesłabnącej popularności "Psychozy", "Bates Motel" nie przyciągnął przed ekrany zbyt wielu Amerykanów. Produkcję zmiażdżyli również krytycy, słusznie wytykający reżyserowi Richardowi Rothsteinowi zupełne odejście od formuły wcześniejszych części serii. W filmie NBC użyto znanych już scenografii (choć czasami były to ujęcia żywcem wyjęte np. z "Psychozy II") i nowej aranżacji mrożącego krew w żyłach motywu muzycznego Bernarda Herrmanna, ale to nie wystarczyło. Produkcja była zrealizowana fatalnie, a za jej bazę służył koszmarny, nielogiczny scenariusz. Zupełne zignorowanie ustalonego wcześniej fabularnego kanonu tylko dodatkowo wzburzyło fanów serii.

[image-browser playlist="593404" suggest=""]©1960 Universal Pictures

Porażka "Bates Motel" sprawiła, że Universal Pictures zdecydowało się zmodyfikować swoje plany, choć jak pokazała dalsza historia, ich rezultat okazał się dość podobny. Zamiast kręcenia kolejnych odcinków, postawiono na następną filmową "Psychozę". Niemniej do dziś trudno stwierdzić, co właściwie jest gorsze – pilot NBC, czy wspomniana część czwarta serii o podtytule "Początek".

Po latach franczyzę wskrzesza teraz A&E ze swoim własnym Bates Motel. Amerykańska stacja kablowa tworzy serial o młodości Normana Batesa i jego ówczesnych relacjach z matką. Poza takim samym tytułem jak produkcja z 1987 roku, wydaje się nie mieć z nią nic wspólnego. Oby tak pozostało.

Czytaj więcej: GWIAZDA HATAKA: Vera Farmiga - w filmowych chmurach

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj