

Grafika przedstawia tytułowego kosmitę, siedzącego w towarzystwie różnych rekwizytów ze świata Disneya: eksperyment o numerze 626 trzyma miecz świetlny pod łapą, za nim widać magiczną lampę z Aladyna i znak Avengers ze świata MCU, a na głowie ma czapkę Myszki Miki po przejściach. Uwagę przyciągają również logo 20th Century i Marvel Studios, a także róża, która zapewne jest odniesieniem do Pięknej i Bestii.
Na górze widnieje napis: „znajdzie się taki w każdej rodzinie”. Po pierwsze, w połączeniu z rekwizytami podkreśla fakt, że Stitch jest częścią rozległego uniwersum, a także pięknie podsumowuje morał bajki. Po drugie, jest to ukłon w stronę starego plakatu z oryginalnej bajki, na którym Stitch siedział otoczony postaciami z bajek Disneya. Byli wśród nich Aladyn, Timon i Pumba, Pinokio oraz Bella. Widniał na nim identyczny podpis.
Lilo i Stich – genialny marketing
Nie da się ukryć, że promocja Lilo i Stich jest świetna. Deadline wcześniej informowało, że zwiastun zdobył łącznie aż 158 milionów wyświetleń w ciągu 24 godzin od publikacji na różnych platformach. Lepszym wynikiem mogło się pochwalić tylko live-action Króla lwa. Podczas wydarzenia Super Bowl opublikowano za to krótki spot, przedstawiający Stitcha siejącego zamęt na boisku, który wygenerował aż 173,1 mln wyświetleń w ciągu 24 godzin.
W dodatku marketing bardzo przypomina ten, który miał miejsce w przypadku oryginalnej bajki: Stitch wchodzi w interakcję z wieloma innymi postaciami studia, w tym z księżniczkami Disneya, co widać na poniższych plakatach. Bawi się, rozrabia i sieje zamęt w całym uniwersum, a nawet, jak wspomnieliśmy wyżej – na Super Bowl. Nic dziwnego, że zainteresowanie filmem jest ogromne. Dajcie znać, czy Wy również czekacie na premierę!
Źródło: DiscussingFilm


