Colin Farrell i Vince Vaughn - trzeba przyznać, że to równie ciekawe i niestereotypowe wybory jak McConaughey i Harrelson w pierwszej opowieści. Więc może zamiast narzekać i marudzić trzeba zaufać panu Nicowi Pizzolatto. A na razie możemy poszukać w dotychczasowej filmografii tych panów ról, które sugerują, że podołają ostremu, poważnemu, mrocznemu serialowi.
Najpierw Colin. W zalewie jego ról prostych czy wręcz plastikowych da się co nieco docenić.
Raport mniejszości (2002)
W tej superprodukcji Spielberga Farrell miał być tylko chwilowym kontrapunktem dla Toma Cruise'a, ale w roli naiwnego oficera-służbisty sprawdził się naprawdę dobrze. I ładnie umarł – prawda?
[video-browser playlist="632396" suggest=""]
Telefon (2003)
Rok później przez cały film stał w nowojorskiej budce telefonicznej. I świetnie się to oglądało. A jego przemiana z cwaniaczka oszukującego żonę w postać niemalże tragiczną była naprawdę przekonująca.
[video-browser playlist="632398" suggest=""]
Hoży doktorzy - sez. 4, odc. 14 (2005)
Żeby nie było, że Farrell nie umie grać w serialach. Proszę bardzo. I potrafi być czarujący. Ciekawe, jaką będzie miał fryzurę w "Detektywie"...
[video-browser playlist="632400" suggest=""]
Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj (2008)
Chyba najlepsza rola Colina (dostał za nią nawet Złoty Glob). Gra tu płatnego mordercę, który zmienia się pod wpływem zwiedzania belgijskiego miasteczka.
[video-browser playlist="632402" suggest=""]
7 psychopatów (2012)
Cóż można rzec - tytuł dobrze oddaje treść, a wybranie do tytułowej siódemki w towarzystwie m.in. Christophera Walkena, Sama Rockwella czy Toma Waitsa to dla Farrella spory komplement.
[video-browser playlist="632404" suggest=""]
A teraz Vince. Znamy go przede wszystkim z wielu naprawdę zabawnych komedii, ale tym razem pewnie nie o komedię chodzi. Czy Vaughn potrafi grać dramatycznie? Jasne, że potrafi, choć rzadko go ktoś o to prosi. Oto kilka przykładów:
Swingers (1996)
W zasadzie zaczynamy od komedii, czy raczej komediodramatu. Oparta w dużej mierze na faktach autobiograficzna opowieść o młodych aktorach na dorobku, którzy próbują się przebić. Puentę dopisało życie. Vaughn niewątpliwie się przebił, Favreau (scenariusz i główna rola) to przecież twórca "Iron Manów", a reżyser tego offowego filmu, Doug Liman, później nakręcił Tożsamość Bourne'a czy ostatnio Na skraju jutra.
[video-browser playlist="631785" suggest=""]
Powrót do raju (1998)
A tu już zupełnie serio. Vince w dramatycznej roli człowieka, który staje przed przerażającym wyborem: by uratować życie przyjaciela, musi porzucić normalne życie w Stanach i zgodzić się spędzić lata w więzieniu w Malezji. Czy kogokolwiek byłoby na to stać?
[video-browser playlist="632406" suggest=""]
Psychol (1998)
Tego filmu dziś nikt nie chce pamiętać, ale to nie zmienia faktu, że powstał. Oto dokładnie powtórzona fabuła Psychozy Hitchcocka. Po co to komu – nie wiem. Ale nie zmienia to faktu, że wcielenie się Vaughna w Normana Batesa i udźwignięcie przez niego tej roli świadczą o potencjale tego aktora.
[video-browser playlist="632408" suggest=""]
Cela (2000)
Tym razem Vince w roli policjanta, który tylko wspiera główną bohaterkę (Jennifer Lopez) w bardzo niestereotypowym śledztwie. Ale choć po seansie zostają w pamięci głównie Lopez i piękne/dziwne obrazki, to Vaughn po prostu dobrze tu zrobił swoje.
[video-browser playlist="632410" suggest=""]
Wszystko za życie (2007)
A potem już były głównie komedie, ale wśród nich można wyszukać fajny epizod w filmie Seana Penna. To opowieść o wielkiej amerykańskiej wędrówce, a jak wiadomo, po drodze można spotkać mnóstwo różnych ludzi. Jednego z nich zagrał (naprawdę przekonująco) właśnie Vince. Pamiętacie?
[video-browser playlist="632412" suggest=""]