Na podstawie sztuk Szekspira powstało mnóstwo filmów i seriali, a nawet serii anime. Romeo i Julia, Makbet, Hamlet czy Burza to klasyczne dzieła, które na stałe weszły do kanonu literatury światowej. Odgrywane są do dzisiaj nie tylko na scenach teatrów, ale także w wersji filmowej, inspirując nieustannie reżyserów do kreowania nowych interpretacji klasycznych teksów. Nie zawsze są one udane, jednak niektóre dzieła to już uznane produkcje, mające swoich oddanych fanów. Nie bez znaczenia są też odtwórcy głównych ról – w końcu zagrać Hamleta czy Lady Makbet zawsze jest wyzwaniem i zaszczytem. Ekranizacji sztuk Szekspira stworzonych na całym świecie jest tak dużo, że warto skupić się jedynie na tych bardziej godnych uwagi, choćby ze względu na udaną adaptację czy ciekawą interpretację. Początki ekranizacji dramatów Szekspira datowane są bardzo dawno, bo już w 1899 roku powstał Król Jan, czarno-biały film niemy. Całość trwała około 4 minut, lecz przetrwała tylko jedna krótka scena, przedstawiająca umierającego króla Jana, w którego wcielił się Herbert Beerbohm Tree. Warto też zobaczyć, jak przedstawia się sztuka Romeo i Julia z 1990 roku. Z kolei ekranizacja Hamleta z 1921 roku to ciekawy przypadek, ponieważ duńskiego księcia zagrała znana z oryginalnej urody Dunka Asta Nielsen. Sen nocy letniej (1935) to już dzieło nagrodzone i docenione – dwoma Oscarami. W główną rolę wcieliła się laureatka dwóch nagród Akademii, Olivia de Havilland (zagrała w Gone with the Wind, 1939 rok). Produkcja Romeo i Julia (1936) z kolei doczekała się czterech nominacji do Oscara, lecz nie zdobyła żadnej statuetki (wcielający się w Romea Leslie Howard także zagrał w Gone with the Wind). Jak więc widać, lata 30. to triumf Szekspira i grających jego bohaterów aktorów. Co ciekawe aktor Laurence Olivier (A Bridge Too Far, 1977) także podjął się wyreżyserowania dzieła Szekspira. Wybór padł na Henryka V (1944). Olivier zagrał także tytułowego króla. Cztery lata później aktor zajął się reżyserią Hamleta – tu także wcielił się w główną rolę – oraz w 1955 roku Ryszarda III. Makbet także doczekał się ekranizacji, a podjął się jej dwukrotny laureat Oscara, Orson Welles (Citizen Kane, 1941). W 1951 roku powstał również jego Otello, w którego oczywiście wcielił się Welles. Juliusz Cezar (1953) to film warty wymienienia nie tylko ze względu na rozmach, z jakim nakręcono to dzieło, pięć nominacji do Oscarów i jedną wygraną, lecz także rolę Marlon Brando, który brawurowo wcielił się w Marka Antoniusza. Z pewnością to jedna z najważniejszych ekranizacji sztuki Szekspira. Nie tylko Amerykanie i Brytyjczycy lubowali się w przenoszeniu sztuk Szekspira na wielki ekran – dowodem są liczne filmy Akira Kurosawa, jak Kumonosu-jô (adaptacja Makbeta, 1957), Zły śpi spokojnie (Hamlet, 1960) oraz Ran (Król Lear, 1985). Wszystkie te filmy bez wyjątku są warte polecenia – zwłaszcza że Kurosawa przeniósł teksty Szekspira na grunt japoński, a efekt przerósł najśmielsze oczekiwania. To tylko kolejne potwierdzenie, jak uniwersalne są dzieła dramaturga z Stratford-upon-Avon. Poskromienie złośnicy to komedia Szekspira, na którą w końcu musiał nadejść czas. Wersja z 1967 jest warta wzmianki z racji obsady – Elizabeth Taylor wcieliła się w tytułową złośnicę, Katarzynę, która koniecznie musi wyjść za mąż, w innym wypadku jej siostra Bianka sama nie doczeka się nigdy zamążpójścia. Richard Burton zagrał z kolei Petruchia, wielbiciela upartej Katarzyny. Dla ciekawych – istnieje też wersja telewizyjna stacji BBC, w której w rolę Petruchia wcielił się… brytyjski komik John Cleese.
Will na kanale TNT co czwartek
Strony:
  • 1 (current)
  • 2
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj