Dwayne „The Rock” Johnson to jedna z najbarwniejszych postaci w popkulturze. Poznajmy go bliżej.
The Rocka poznałam dawno temu, kiedy będąc nastolatką, bardziej niż filmami interesowałam się wrestlingiem. To tam bowiem zaczął swoją karierę Dwayne Jonhson. Wcześniej była jeszcze krótka przygoda z amerykańskim footballem, w którym podczas studiów z akademicką drużyną osiągał spore sukcesy, ale kontuzja pleców wyeliminowała go z gry i przekreśliła szansę na sukces w NFL. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło - Dwayne rozpoczął treningi wrestlerskie, a z tego musiała być dumna jego rodzina.
W rodzinie Johnsonów Dwayne był przedstawicielem już trzeciego pokolenia z rzędu, które rozpoczęło przygodę z wrestlingiem. Zawodowo zajmował się tym także jego ojciec oraz dziadkowie. Sukcesy, jakie osiągał jego ojciec, Rocky Johnson, nie miały jednak przełożenia na rodzinne finanse.
Żyliśmy za 120 dolarów tygodniowo, wspomniał Dwayne w jednym z wywiadów.
Pewnego dnia wróciliśmy do domu, a ten był zakłódkowany, pod drzwi wsunięto nakaz eksmisji. Pamiętam, jak moja mama zaczęła płakać. Nie wiedzieliśmy, co teraz.
To właśnie rodzinne problemy finansowe i chęć pomocy rodzicom, pchnęła 14-letniego Dwayne’a Johnsona na złą drogę. Za kradzież drogiej biżuterii i ubrań kilkakrotnie trafiał do aresztu i jego przyszłość rysowała się w ponurych barwach. W kryzysie pomogła miłość do sportu.
Wtedy zrozumiałem, że jest jedna rzecz, którą mogę kontrolować i nie wymaga to nakładów finansowych – moje ciało. Mogłem zacząć je trenować i rozwijać. I zrobiłem to.
No url
Pomogło, choć Dwayne nigdy nie należał do grzecznych i ułożonych chłopców. W szkole z wielkim uporem robił na złość nauczycielom, aż do momentu, gdy jeden z nich zaprosił go na boisko, gdzie mógł zrobić użytek ze swoich potężnych ramion. Tym nauczycielem był Jody Cwik, który dla Johnsona stał się niczym drugi ojciec i mentor. Sam Dwayne przyznaje, że zmienił on jego życie.
Kocham tego człowieka. Nigdy nie zapomnę, jaki miał wpływ na moje życie. Zobaczył człowieka w tym łobuzie, którym byłem, a którego wszyscy traktowali brutalnie i bez szacunku. Powiedział, że we mnie wierzy. To sprawiło, że zacząłem inaczej patrzeć na świat, zacząłem się zastanawiać, co chcę osiągnąć.
Mimo pełnego stypendium sportowego i satysfakcjonująco rozwijającej się kariery w drużynie Uniwersytetu w Miami, Johnson nie był szczęśliwy. Zaczęła się u niego rozwijać depresja.
Nie wiedziałem co się ze mną dzieje, nie chciałem nic robić. Ciągle płakałem. I znów z pomocą przyszedł sport, choć marzenia o NFL zostały zdruzgotane. Był przecież wrestling, którego dzięki latom pracy nad swoim ciałem, mógł spróbować.
Zadebiutował w WWE w 1996 roku pod pseudonimem Rocky Maivia. Był wtedy chudym dzieciakiem z afro na głowie. Kariera jednak potoczyła się szybko – już w lutym 1997 roku zdobył swoje pierwsze mistrzostwo. Potem przyszła kontuzja kolana i tryumfalny powrót na ring z drużyną Nation of Domination. Wtedy też narodził się facet, który mówi o sobie w trzeciej osobie – The Rock. Gdy jego zespół się rozpadł, trafił do innego, zdążył zrobić sobie wroga z wielkiej gwiazdy Steve’a Austina, zdobyć kilka tytułów i niepojętą rzeszę fanów. Był tak popularny, że gdy w 2000 roku wydał swoją biografię -
The Rock Says - przez 20 tygodni była ona na liście bestsellerów
New York Timesa. Wrestling okazał się strzałem w dziesiątkę.
No url
Ale to był dopiero początek, bo rozochocony Dwayne zapragnął udać się na podbój Hollywood i stać się nowym Arnoldem Schwarzeneggerem, choć w dzieciństwie to Harrison Ford był jego ulubionym aktorem.
Był świetny! Flirtował z dziewczynami i był po prostu prawdziwym macho. Chciałem być jak on. I trochę jak Chuck Norris. Patrząc na Rock dziś, można śmiało powiedzieć, że jego marzenia pośrednio się spełniły.
Swój debiut na dużym ekranie zaliczył w 2001 roku w filmie
The Mummy Returns. Choć była to niewielka rola, dostrzeżono w nim potencjał. Już w 2002 roku dostał swoją pierwszą pierwszoplanową rolę w
The Scorpion King i od tego czasu na ekranach kin pojawia się regularnie. Ogromną sławę przyniosła mu rola w serii
Szybcy i wściekli, co zaowocowało głównymi występami w
Hercules i
San Andreas, a także oczekiwanym filmowym
Baywatch. Rock wystąpi też w odświeżonej wersji hitu sprzed lat –
Jumanji. Fani aktora nie muszą się martwić – ma on przed sobą wiele projektów i ciągle coś do roboty.
Jako dziecko musiał uciekać się do kradzieży, teraz jest jednym z najpopularniejszych i najlepiej zarabiających aktorów na świecie. W 2015 roku, głównie dzięki sukcesowi siódmej części
Szybkich i wściekłych i
San Andreas, zajął pierwsze miejsce wśród najbardziej dochodowych aktorów w Hollywood z wynikiem 1,48 miliarda dolarów. A przecież filmy to nie jedyna rzecz, którą się zajmuje – wymieniając choćby ostatnie jego projekty: to aplikacja alarmu, którą stworzył, oraz debiut własnego kanału na YouTube.
No url
Rock jest legendą WWE i znacznie przyczynił się do spopularyzowania wrestlingu oraz wyniesienia go w szeroki świat. Hulk Hogan i John Cena nazywają go największą gwiazdą tego sportu. Sam Dwayne także nie zapomniał, gdzie leży początek tego kariery i czemu zawdzięcza popularność - mimo że poświęcił się karierze filmowej, to na ring zdarza mu się wracać.
W 2011 roku pojawił się na 27. Wrestlmanii jako gospodarz, ale także po to, by zmierzyć się z Johnem Ceną. Mimo siedmiu lat przerwy Rock doprowadził do jego przegranej. Rok później pokonał go raz jeszcze. W 2013 roku po wygranej nad CM Punkiem mistrzowski tytuł był w jego rękach po raz ósmy w karierze. Stracił go na rzecz Johna Ceny podczas Wrestlmanii numer 29. Ostatni raz na ringu stał na początku 2015 roku. Można być jednak prawie pewnym, że któregoś dnia znów powróci. To w końcu jego dom.
Czytaj również: Dwayne Johnson w mediach społecznościowych
Rock ma świetny kontakt z fanami, jest wielbicielem social mediów w których regularnie się udziela. Nazywany jest królem Instagrama, w jego posiadaniu jest przezabawny rekord Guinnessa w największej liczbie selfie zrobionych przez 3 minuty (wykonał ich 105 podczas premiery
San Andreas w Londynie). Jest jednym z tych celebrytów, którego lubią wszyscy – unika skandali, udziela się charytatywnie, jest ciągłym motywatorem i coachem wszystkich swoich fanów. Nawet z byłą żoną utrzymuje wzorowe przyjacielskie relacje. Skała bez skaz.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h