EA Sports WRC to nadchodząca gra samochodowa skupiająca się na rajdach. Odpowiadają za nią weterani gatunku z brytyjskiego studia Codemasters. Powiedzieć, że mają oni doświadczenie, to jakby nic nie powiedzieć. W końcu mają na koncie między innymi tak kultowe serie, jak Colin McRae Rally, Dirt czy DiRT Rally. Wygląda jednak na to, że ich najnowsze dzieło jeszcze wyżej podniesie poprzeczkę rajdowego realizmu, a przy tym zapewni graczom ogrom dostępnej zawartości.  We wrześniu miałem okazję wziąć udział w prezentacji online, w trakcie której Ross Gowing, senior creative director, oraz Jon Armstrong, game designer i zarazem kierowca rajdowy, zaprezentowali nadchodzący tytuł i ujawnili kilka interesujących informacji na jego temat. Przede wszystkim zaznaczyli, że ma być to największa gra WRC w historii, która już na starcie zaoferuje sporo atrakcji dla fanów rajdów samochodowych. Już w dniu premiery dostaniemy 17 lokacji (jedna udostępniona zostanie później), takich jak m.in. Portugalia, Sardynia, Kenia, Grecja, Finlandia czy Meksyk. W każdej z nich znajdziemy 35 km do przejechania, co łącznie da ponad 600 km tras. Na dodatek możemy liczyć na ich realistyczne odwzorowanie. Wspomniano o wykorzystaniu danych satelitarnych, a także zdjęć i nagrań wideo. Dodatkowym urozmaiceniem będzie uwzględnienie czterech pór roku, zmiennych warunków atmosferycznych oraz różnych typów nawierzchni. Wszystkie te elementy wymuszą na grających zmianę podejścia i w istotny sposób odmienią zabawę. Jeśli zaś chodzi o samochody, to w EA Sports WRC dostaniemy wszystkie 10 oficjalnych pojazdów z kategorii WRC, WRC2 i Junior WRC, a więc takie maszyny, jak między innymi Ford Puma Rally1 HYBRID, Citroën C3 Rally2 czy Ford Fiesta Rally3. Na tym jednak nie koniec, bo twórcy zadbali też o samochody z przeszłości, a konkretnie aż 68 historycznych modeli, których korzenie sięgają jeszcze lat 60. ubiegłego wieku! Gowing i Armstrong zapewnili, że każdy ma znaleźć tutaj coś dla siebie, zwłaszcza, że samochody będą różnić się nie tylko pod względem wyglądu, ale też prowadzenia i zachowania na rasach.  Miłośników motoryzacji i majsterkowania może zainteresować Vehicle Builder, czyli możliwość stworzenia własnego, współczesnego samochodu rajdowego. W grze pojawi się opcja wykorzystania różnych części i ustawień. Wybierzemy interesujące nas podwozie, elementy mechaniczne i zewnętrzne, a także wprowadzimy kosmetyczne zmiany. Każdy taki pojazd będzie można zabrać na jazdę próbną, a potem nadal modyfikować, jeżeli uznamy, że nie spełnia on jeszcze wszystkich naszych potrzeb.  Interesująco zapowiada się dostępna na start zawartość. Daniem głównym dla wielu będzie bez wątpienia tryb kariery, w którym stworzymy naszego kierowca, a następnie będziemy wraz z nim stopniowo piąć się coraz wyżej po szczeblach kariery. Poza samymi rajdami nie zabraknie również innych istotnych elementów, o których trzeba będzie pamiętać. Wspomniano między innymi o dbaniu o relacje ze sponsorami, a tym samym nasz budżet.  Ciekawym pomysłem wydają się również "Momenty", dzięki którym gracze będą mogli rozgrywać najbardziej ikoniczne wydarzenia z ponad 50-letniej historii rajdów. Każdy taki Moment ma być udostępniany co 24 godziny. Najpierw zobaczymy nagranie lub odtworzenie danej sytuacji, a później naszym zadaniem będzie odtworzenie jej.  Pozostałe tryby to już gatunkowa klasyka. W EA Sports WRC nie zabraknie więc możliwości szybkiej rozgrywki, zarówno solo, jak i w trybie sieciowym, a także zmagań z czasem i mistrzostw. Istotny jest również fakt, że Codemasters zadbało o Rally School, czyli zestaw lekcji i zadań, które sprawdzą umiejętności graczy i przygotują ich do startu w wirtualnych rajdach. To właśnie tam mamy nauczyć się zarówno podstaw, jak i nieco bardziej skomplikowanych aspektów rozgrywki: w tym reagowania na różne rodzaje nawierzchni. W teorii brzmi to jak bardzo obszerny samouczek i... bardzo dobrze. Nie da się bowiem ukryć, że już Dirt Rally był niezwykle wymagający ze względu na realistyczne podejście do tematu, więc i tutaj próg wejścia może być stosunkowo wysoki. Co prawda mają pojawić się tutaj pewne opcje dostępności i asysty dla mniej zaawansowanych graczy, ale o tym, jak wypadną one w praktyce, przekonamy się dopiero po premierze. 
fot. EA
+1 więcej
Wisienką na tym rajdowym torcie będzie tryb fotograficzny, dzięki któremu będziemy mogli w prosty sposób efektownie utrwalać nasze dokonania oraz przepustka Rally Pass, w której odblokujemy nowe elementy kosmetyczne w zamian za zdobywane w toku rozgrywki. Pozostaje tylko trzymać kciuki, że ten drugi element nie będzie służył jedynie temu, by wyciągnąć od graczy więcej pieniędzy za mikrotransakcje.  Z tego, co widziałem, wynika, że EA Sports WRC ma szanse stać się godnym następcą serii Colin McRae i Dirt Rally. Choć o pewnych rzeczach przekonamy się dopiero po premierze, którą zaplanowano na 3 listopada 2023 roku, to już na prezentacji dało się odczuć, że twórcom zależy na realizmie oraz sporej porcji dostępnych atrakcji. Jeżeli uda im się dotrzymać wszystkich obietnic, to fani rajdów powinni być bardzo zadowoleni.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj