Premiera (Świat)
3 listopada 2023Premiera (Polska)
3 listopada 2023Gatunek:
Wyścigowa i rajdowaDeveloper:
CodemastersPlatforma:
PS5, PC, Xbox Series XWydawca:
Świat: Electronic Arts
Najnowsza recenzja redakcji
EA ma w swoich rękach nie tylko licencję FIA F1, ale także FIA WRC. To dobre wiadomości dla graczy. Ostatnie gry rajdowe, te spod szyldu Kyloton od Francuzów, były niezbyt udane. Firma chciała kontynuować cykl, ale kiedy do gry weszło EA z zasobnym portfelem, to nie miała szans na pozyskanie licencji na Rajdowe Samochodowe Mistrzostwa Świata. Tym sposobem trafiła ona do właściwych ludzi. W końcu Codemasters dało nam prawdziwe hity: DiRT Rally 2.0 czy cykl DiRT. Zatem wiedzieliśmy, czego możemy się spodziewać.
Być jak Colin
Fani rajdów na pewno docenią rozmach samochodów. Gracze mogą zasiąść za kierownicą aktualnych pojazdów WRC, WRC2 i Junior WRC, ale tych nie ma zbyt wiele. Nie jest to wina gry. Niestety, WRC dziś nie wygląda tak, jak jeszcze 20 lat temu, gdy zespołów fabrycznych mieliśmy kilkanaście. Teraz mamy ich raptem kilka w najmocniejszej z klas rajdowych maszyn. W zamian za to mamy 68 legend, które obejmują 60 lat historii tego sportu. Są one podzielone na konkretne grupy i każda z nich zachowuje się inaczej, co daje różne doświadczenia.
Po dziś dzień najlepsze rajdówki zamykają się w minionych generacjach konsol. Colin McRae Rally czy Richard Burns Rally to gry, które zajmują szczególne miejsce w sercach miłośników tego sportu. To właśnie te produkcje – razem z tym, co najlepsze w DiRT 2.0 – miały nam dać EA Sports WRC. Przynajmniej w teorii.
Zespół deweloperów poprawił model jazdy, który nie jest może już tak trudny, ale nadal wymagający. Po cichu liczyłem, że tytuł ten będzie takim Dark Souls wyścigów rajdowych na licencji. Jednak uspokajam – system dostosowywania poziomu trudności w trakcie rozgrywki sprawia, że gra jest dla każdego.
Prowadzenie pojazdów sprawia ogromną przyjemność i nawet początkujący nie napotkają na większe kłopoty. Jeśli jednak spodziewacie się wyzwań i pełnoprawnego symulatora, ta gra może nieco Was rozczarować. Fizyka jazdy jest bowiem dosyć uproszczona, co pozwala na popełnianie błędów bez większych konsekwencji. Ale to wcale nie oznacza, że jest nudno. Przeciwnie – będziecie się dobrze bawić!
Dynamiczny system jazdy różnicuje zachowanie samochodów na różnych nawierzchniach – na szutrze, asfalcie czy śniegu. Gracze mają szansę ścigać się w suchych, mokrych lub śnieżnych warunkach na tych samych trasach! To świetna wiadomość, bo zwykle trasy mogliśmy przejeżdżać tylko w warunkach takich, w jakich rozgrywają się one w realnym cyklu WRC. Teraz nic nie stoi na przeszkodzie, by styczniowy rajd Monte Carlo przejechać w letnim dniu. Różne pory roku dodatkowo wpływają na warunki. Jazda po suchym asfalcie jest zdecydowanie szybsza, bo samochody nie tracą tak przyczepności. Na mokrym asfalcie i śniegu pojazdy ślizgają się dość mocno, co wymaga wyczucia. Jazda w deszczu też jest inna, choć – co ciekawe – kałuże nie są żadną przeszkodą.
System uszkodzeń w pojazdach jest realizowany raczej w sposób umowny i trzeba się mocno natrudzić, by zdezelować samochód do tego stopnia, żeby odmówił posłuszeństwa. Ponadto strasznie irytowały mnie niewielkie drzewka, które stanowiły przeszkodę nie do pokonania. Zdarzają się łuki, na których można zaoszczędzić trochę czasu. Tam jednak znajduje się jedno drzewo, które w normalnych warunkach poddałoby się prędkości i masie samochodu rajdowego (co najwyżej może lekko wytrąciłoby auto z toru). Tutaj to tak nie działa i po prostu zderzamy się ze "ścianą".
Przyzwoicie, ale pusto
Lubię WRC, ale nie jestem na bieżąco – nie mogę więc odnieść się do rzeczywistości. Jednak w grze Codemasters uderzyło mnie jedno: jest ona kompletnie pusta. Pamiętam czasy starych rajdówek, w których kibiców było od groma. Tej grze zabrakło magii. Może tak teraz wyglądają rajdy? Bo skoro liczba fabrycznych zespołów zmalała niemal do minimum, to i może kibice się odwrócili od tego sportu? Nawet jeśli tak jest, to w grze można było to podkolorować.
Poziom wykonania samochodów jest na szczęście wysoki. Pieczołowicie odwzorowano detale nie tylko współczesnych maszyn znanych z tegorocznego kalendarza WRC, ale również i historycznych modeli. A co z trasami? Są one wykonane poprawnie, może nie z taką dbałością o detale, jak w przypadku samochodów, ale wyglądają dobrze.
Solo, ale online
Ideą rajdów samochodowych jest rywalizacja z czasem. W trybach dla jednego gracza ścigamy się z wynikami kierowców komputerowych. W zabawie online nie spotkamy na trasie rywali, bo i tu walczymy wyłącznie z ich czasami. Rozgrywka jest cross-platformowa, co oznacza, że ścigamy się z wynikami graczy nie tylko z tej samej platformy.
Rozgrywka na kierownicy daje nie tylko lepszą jakość, ale również pozwala wykręcić lepsze czasy. Zatem jeśli myśleliście o rywalizacji na najwyższym poziomie, to czas zainwestować w kierownicę. Wówczas można stawać w szranki z innymi.
Po EA Sports WRC spodziewałem się więcej. To solidny tytuł, ale brakuje mu pazura serii DiRT Rally – tej drapieżności i dzikości. Widać, że powstał nie dla hardkorowych graczy, bo bliżej mu do casuali. To pierwsza gra z serii pod egidą EA Sports, więc z roku na rok będzie coraz lepiej. Dlatego na pewne niedociągnięcia przymykam oko. W końcu na rynku nie znajdziecie niczego lepszego. Na bezrybiu i rak ryba.
PLUSY:
+ rozgrywka;
+ zabawa online;
+ jakość grafiki;
+ udźwiękowienie;
+ wreszcie porządna gra WRC.
MINUSY:
– tytuł nie jest do końca dopracowany;
– kibiców praktycznie brak;
– niedopracowany system uszkodzeń pojazdu;
– pancerne drzewka;
– pusto na odcinkach specjalnych.