[video-browser playlist="747622" suggest=""]
Drugą wartą uwagi nowością jest FUT Draft. Interesujące rozwinięcie kultowego już trybu FIFA Ultimate Team pozwala na stworzenie własnego zespołu i rozegranie meczu towarzyskiego z jedną z drużyn, które dostępne są w demie. Istotny jest wybór kapitana, siła drużyny i chemia pomiędzy zawodnikami z tej samej ligi, kraju lub drużyny. FUT Draft to przede wszystkim świetny pomysł. Niestety już teraz warto podkreślić, że w pełnej wersji gry dostęp do FUT Draft nie będzie tak prosty jak w demie. Za tworzenie składu i rozgrywanie meczów trzeba będzie płacić monetami, które wygrywamy w trybie FUT (lub kupujemy za prawdziwe pieniądze). Nowości w „FIFA 16” jest oczywiście więcej, ale na ich testowanie przyjdzie czas dopiero po premierze pełnej wersji gry. W oczy rzuca się też przebudowanie gierek treningowych (jeden z moich ulubionych elementów FIFY), ale ich pełną moc dostrzeżemy dopiero 24 września. Jest też FIFA Trainer, czyli wsparcie dla nowicjuszy, oraz oprawa Bundesligi w meczach pomiędzy Borussią Dortmund i Borussią Mönchengladbach. Pozostaje więc zadać sobie najważniejsze pytanie – jak w nową „FIFĘ” się gra i czy zmiany zapowiedziane przez twórców faktycznie są odczuwalne?[video-browser playlist="747623" suggest=""]
W serię „FIFA” gram od kilkunastu lat i pamiętam, jak gra zmieniała się oraz ewoluowała w coś, co dziś funkcjonuje jako niemal idealny produkt. Po ograniu wersji demo mam jednak wrażenie, że zmian w gameplayu jest bardzo mało – najmniej od przynajmniej kilku lat, a sam feeling z gry jest bardzo zbliżony do „15”. Na samym początku w oczy rzuca się poprawiona SI. Piłkarze w końcu nauczyli się wypuszczać piłkę przed siebie i gnać do przodu, wykorzystując swoją szybkość. O wiele lepiej radzą sobie też w defensywie. Mądrzej ustawiają się w obronie, wzajemnie asekurują swoje pozycje, co zmusza gracza do cierpliwego konstruowania ataku pozycyjnego. To właśnie w grze defensywnej dostrzeżemy najwięcej nowych animacji, takich jak wślizgi przerywające akcje czy też skuteczne wejścia w piłkę. Lepiej wyglądają też pojedynki bark w bark, dodatkowo „podsycane” wibracjami pada. Bramkarze bronią tak samo jak dawniej, czyli ze zmiennym szczęściem. Przy rzutach rożnych i wyjściach na przedpole do lecącej piłki nie zawsze są tak skuteczni jak w poprzednich odsłonach. Dwukrotnie zdarzyło mi się, że golkiper rywala przy rożnym wyszedł na 5 metr, nie chwycił piłki, co pozwoliło mi skierować ją do niemal pustej bramki. Nie uważam tego za błąd SI, a bardziej za sytuację, jakie na boiskach oglądamy dość często. Tak jak wspomniałem, feeling z gry jest bardzo zbliżony do „15”, ale nie ukrywam, że rozgrywka jest wolniejsza w porównaniu do poprzedniej odsłony. Tempo ataku pozycyjnego jest wolne nawet wtedy, gdy gramy Barceloną. Z kolei grając BVB, z dużą łatwością możemy wyprowadzać szybkie kontry i wykorzystywać rozpędzone skrzydła. Developerom prawdopodobnie (o tym przekonamy się 24 września) udało się znaleźć balans pomiędzy wolnym i szybkim rozgrywaniem akcji, co należy uznać za duży atut, będący jednocześnie dopieszczeniem systemu, który znamy doskonale z poprzedniej części.[video-browser playlist="747624" suggest=""]
Użyłem słowa prawdopodobnie, bowiem co roku producenci serii „FIFA” wprowadzają pewne zmiany w finalnej wersji gry. Oznacza to mniej więcej tyle, że gameplay z dema wciąż może ulec zmianie, a 24 września w „FIFĘ 16” będzie się grać jeszcze inaczej. Nie spodziewam się drastycznych modyfikacji, a jedynie dopracowania tego, co działa dobrze. Bo nie ma co ukrywać – „FIFA” jest obecnie na tak wysokim poziomie, że developerzy bardzo ostrożnie decydują się na wszelkiego rodzaju modyfikacje (np. dopiero w tym roku wprowadzają znikający spray dla sędziego). I nie dziwię się im. Nie chcą zepsuć czegoś, co działa perfekcyjnie. „FIFA 16” to (na postawie wersji demo) kolejna ewolucja w kierunku doskonałości. Zmian w samym gameplayu jest mało, dlatego też EA Sports stara się odwrócić naszą uwagę i proponuje nowe sposoby gry, takie jak reprezentacje kobiet czy FUT Draft. Dla fanów serii to zakup obowiązkowy, ale i tak znajdzie się grupa ludzi, która będzie kręcić nosem. Dla nich to przecież cały czas ta sama gra, tylko z nowymi składami... Premiera gry „FIFA 16” odbędzie się 24 września. W polskiej wersji językowej usłyszymy Dariusza Szpakowskiego i Jacka Laskowskiego.To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj