Filmowe morskie katastrofy

Tragedia Neptuna

Morskie katastrofy nie są udziałem wyłącznie statków poruszających się po powierzchni wody. Również łodzie podwodne są wdzięcznym tematem dla twórców - może nawet lepszym, bo dochodzi klaustrofobiczna atmosfera i zagrożenie ze strony zgniatającego kadłub ciśnienia. Jedną z ciekawszych produkcji wykorzystujących ten motyw jest Tragedia Neptuna z 1978 roku, która opowiada o próbie ratowania załogi okrętu podwodnego. No url

U-571

Jeszcze jeden film o katastrofie łodzi podwodnej - tym razem w realiach II wojny światowej i podlany sensacyjnym zawiązaniem akcji związanym z chęcią przechwycenia Enigmy przez aliantów. Finalnie jednak wszystko sprowadza się do jednego: przeżycia w tonącym metalowym korpusie na dnie oceanu. No url

Lo Imposible

Zmieniając nieco tematykę - po tragicznym w skutkach tsunami w 2004 roku powstało wiele filmów katastroficznych inspirujących się tymi wydarzeniami. W Niemożliwe Naomi Watts i Ewan McGregor wcielają się w postacie próbujące przeżyć w obliczu olbrzymiej fali zalewającej rajską plażę w Tajlandii. Dość udana produkcja na tle znacznie słabszych filmów poruszających tę tematykę. No url

Fala

Fala to norweski thriller katastroficzny opowiadający o mieszkańcach małego, położonego w okolicach norweskiego fiordu miasteczka. Grupa geologów odkrywa, że jedna z gór tworzących fiord grozi osunięciem się do morza, co spowoduje utworzenie się stumetrowej fali, która zaleje całe miasteczko. Dobry film, chociaż z racji kraju pochodzenia przeszedł bez echa. No url

White Squall

Morski film katastroficzny na swoim koncie ma również Ridley Scott. To klasyczna historia bazująca na prawdziwej historii, która opowiada o załodze żaglowca muszącej zmierzyć się z potężną burzą na środku morza. Wśród załogi są niedoświadczeni kadeci, a także kapitan grany przez Jeffa Bridgesa. Angielski tytuł - White Squall - nawiązuje do zjawiska białego szkwału, którego tragicznych skutków doświadczyli również polscy żeglarze na Mazurach. No url

All is Lost

Na koniec film najbardziej kameralny z możliwych, czyli historia samotnego żeglarza, którego jacht ulega uszkodzeniu i dryfuje po oceanie. Starcie człowieka z naturą robi wrażenie, a dobra gra - chociaż przeważnie milcząca - Roberta Redforda tylko podkreśla tragizm sytuacji. Pomysłowość i wola przetrwania kontra bezwzględna siła natury. No url