Reżyseria to ekscytujące zajęcie. Ostatecznie lepiej być twórcą dzieła niż jego elementem.
Dzięki temu trzy lata później powstał bardzo dobry Good Night, and Good Luck, opowiadający o dziennikarzu stacji CBS, który wypowiedział medialną wojnę senatorowi McCarthy’emu. Film zdobył sześć nominacji do Oscara, w tym dla Clooneya dla najlepszego reżysera oraz za najlepszy scenariusz oryginalny. Później filmowiec podejmował się reżyserii jeszcze wielokrotnie, chociażby przy okazji dramatu politycznego Idy marcowe z Ryanem Goslingiem i Philipem Seymourem Hoffmanem. W przemyśle filmowym Clooney działa również jako producent, a jednym z jego największych sukcesów w tej dziedzinie jest doceniona przez Akademię Operacja Argo.
Swojego pierwszego Oscara Clooney dostał jednak za kreację aktorską - drugoplanową rolę w filmie Syriana, ukazującym intrygi związane z przemysłem naftowym. Do roli agenta CIA Roberta Baera aktor przytył 15 kg, lecz oscarowy występ kosztował go znacznie więcej, niż kilka dodatkowych kilogramów. Podczas kręcenia jednej ze scen został ranny, a w skutek urazu kręgosłupa już po zakończeniu zdjęć musiał przejść dwie operacje. Jeśli zaś chodzi o nagrody Akademii, Clooney nominowany był do nich jeszcze wielokrotnie. Szansę na statuetkę miał za rolę w kryminale Michael Clayton, W chmurach czy Spadkobiercy, za rolę w tym ostatnim otrzymał Złoty Glob.
Byłem oszustem niemalże we wszystkich swoich dobrych rolach. Co z oczu, to z serca – oszust. Trylogia Ocean’s 11 – oszust. W Michaelu Claytonie też byłem oszustem.
W kolejnych latach George’a Clooneya mogliśmy oglądać w takich filmach jak Człowiek, który gapił się na kozy Granta Heslova, Grawitacja z Sandrą Bullock czy Zakładnik z Wall Street. Aktor wystąpił również w serialu Paragraf 22, powstałym na podstawie świetnej powieści Josepha Hellera. Rok 2020 przyniósł jednak kolejny projekt, który odbił się na jego zdrowiu. Do wyreżyserowanego przez siebie Nieba o północy z Felicity Jones i Davidem Oyelowo schudł 11 kg, co przypłacił zapaleniem trzustki.
Nazwisko George’a Clooneya kilkakrotnie plasowało się na pierwszych miejscach listy Times’a najbardziej wpływowych osób na świecie. Swoją sławę aktor od lat wykorzystuje jednak w dobrych celach – zmieniając świat na lepsze. Wspiera środowiska LGBT, angażuje się w akcje humanitarne. Wielokrotnie organizował zbiórki funduszy dla osób poszkodowanych w skutek klęsk żywiołowych czy wojen. Clooney angażuje się również w kwestie polityczne. Przeciwstawiał się wojnie w Iraku i polityce George’a W. Busha, za udział w protestach pod ambasadą Sudanu w 2012 roku został aresztowany. Wygraną Joe Bidena w ostatnich wyborach prezydenckich przyjął z ulgą.
Życie prywatne przystojnego aktora, uznanego za czasopismo People za najseksowniejszego mężczyznę świata, od zawsze wzbudza zainteresowanie magazynów plotkarskich, które szeroko rozpisywały się o jego romansach. Jego pierwsze małżeństwo z aktorką Talią Balsam trwało cztery lata, a po rozstaniu aktor deklarował, że nigdy więcej się nie ożeni. Clooney zmienił jednak zdanie, gdy poznał prawniczkę i aktywistkę Amal Clooney. To u jej boku się ustatkował i wraz z nią wychowuje bliźniaki – Ellę i Aleksandra. Jak przyznaje, małżeństwo i późne ojcostwo dopełniły jego życie i pozwoliły mu inaczej spojrzeć na pracę i dotychczasowe wartości:
W młodości, kiedy byłem singlem, wciąż nad czymś pracowałem, czułem wewnętrzny przymus, by nieustannie czymś się zajmować. Wszystko zmieniło się, kiedy poślubiłem Amal.
Teraz aktor częściej bywa w domu niż na planie filmowym. Już w 2017 roku wyjawił, że zamierza nieco zwolnić tempo, jeśli chodzi o aktorstwo. Przyznał, że nie jest już obiektem westchnień ani amantem z plakatów, lecz taka jest kolej rzeczy i wcale nad tym nie ubolewa. Zaznaczył, że mając luksus finansowego bezpieczeństwa (majątek Clooneya ocenia się na ponad 500 mln dolarów), może angażować się jedynie w takie produkcje, które są tego warte. Resztę czasu może poświęcić najbliższym.
Czego więc życzyć spełnionemu artyście i człowiekowi? Chyba tylko tego, by taki stan rzeczy i celebracja życia trwała jak najdłużej. Sto lat, George!
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj