Zagadkowa scena. Nowy potwór?

Jest też scena, która jest dla mnie zagadką. Widzimy płonącego potwora, który wyraźnie idzie i wszystko pali wokół siebie. Oczywiście pierwszym kandydatem jest wspomniany Fire Rodan, ale widzimy, że łapy na ekranie są przednie, a on ma tam skrzydła, które tutaj próżno zaobserwować. Ten Tytan wyraźnie idzie do przodu i te łapy się poruszają, jak przy robieniu kroku. Teoretycznie może to być... płonący Godzilla? W końcu widzimy go w wulkanicznym klimacie, więc być może będzie to związane z naładowaniem go mocą i to jest ten moment, w którym rusza do boju? Jest też szansa, że to całkowicie inny potwór, który się pojawi w filmie i będzie mieć jakąś rolę do odegrania. Być może całkowicie nowy i wymyślony na potrzeby. Chwała twórcom, że czerpią z japońskich pierwowzorów, ale to nie oznacza, że nie będą wymyślać nowych.
fot. materiały prasowe

Apokalipsa według Króla Ghidory

W analizie pierwszego zwiastuna mówiłem, że to, co widzimy na niebie, chmury z żółtymi piorunami i tornada, to efekt działań Króla Ghidory. Ten zwiastun to potwierdza w ujęciu na płonący Waszyngton z ostałym kawałkiem budynku Kapitolu. Przypatrzcie się chmurom na środku ekranu - gdy pada błyskawica, widzimy, że wśród nich kryje się ten trzygłowy gad.
fot.. materiały prasowe
Dlatego sądzę, że ostatecznie to właśnie tutaj dojdzie do finałowej konfrontacji. Nie sądzę jednak, by - tak jak sugeruje zwiastun - Godzilla poradził sobie solo. Widać, że chłop przez te pięć lat (tyle minęło fabularnie od poprzedniej odsłony) pokaźnie przypakował, ale to nie wystarczy na Króla Ghidorę, który jest od niego na oko z dwa razy większy. Widzimy, że potwory wyruszają w jakimś określonym celu - Rodan i Mothra (a może też inni?) najpewniej właśnie udają się w to miejsce.  W filmie Ghidorah - Trójgłowy potwór, z którego hollywoodzkie widowisko sporo czerpie, to właśnie Rodan i Mothra stanęli do boju po stronie niekwestionowanego Króla Potworów. Potwierdzeniem może być montaż trailera. Gdy postać mówi: którzy Tytani są po to, by nas chronić?, widzimy Godzillę, Rodana i Mothrę. A gdy mówi o tych złych, pojawia się Ghidorah. Można założyć, że Ghidorah, podobnie jak w japońskich filmach, nie będzie jednym z Tytanów. W pierwowzorze był on istotą z kosmosu, która przybywała na planety i je niszczyła. Scena w Waszyngtonie sugeruje, że Ghidorah tutaj też będzie chciał zaspokoić swoje niskie instynkty. A to przecież nie jest na łapę Tytanów, którym dobrze się mieszka na Ziemi. Szczególnie Rodan będzie chciał zachować przytulne gniazdko na Sycylii. Być może ta scena, w której coś spada z kosmosu (wyraźnie widać, że jest to wysoko nad poziomem chmur) będzie jakąś retrospekcją mówiącą o tym, skąd się wziął Król Ghidorah. Takie teorie krążą. Zauważcie jednak, że widzimy w chmurach charakterystyczne dla niego żółte pioruny, więc tym świetlistym obiektem może być Mothra. Nie zdziwiłbym się, gdyby sympatyczny potwór poświęcił się w walce o przyszłość planety. A może on nie spada? Tylko w swojej świetlistej formie szykuje się do ataku. To też wchodzi w grę.
fot. materiały prasowe

To film o potworach, nie o ludziach

Zwiastun mówi jednoznacznie, że będzie inaczej niż w Godzilli z 2014 roku. Cała konstrukcja mówi nam dosadnie, że ludzie to pionki, którzy mają obserwować walkę Tytanów o dominację. Sami nic nie mogą pomimo technologii (widzimy jakiś statek prawdopodobnie należący do Monarcha) i broni. Teksty o tym, że ludzkość będzie tylko zwierzątkiem Godzilli, oraz sceny, w których prawdopodobnie ludzie próbują się z nim skontaktować, by prosić o pomoc (scena pod wodą), wydają się to potwierdzać. Musimy pamiętać, że Mike Dougherty to nie Gareth Edwards. To człowiek, który zanim jeszcze został reżyserem tego filmu, podkreślał, jakim jest fanem Godzilli i jego świata. Pokazywał w mediach społecznościowych swoje kolekcje zabawek i figurek. To zmusza mnie do prostego wniosku: on bardziej rozumie, czego widzowie oczekują, niż Edwards, który chciał się pobawić w kręcenie dramatu z potworami w tle. Dougherty mówił, że cały koncept Tytanów, który obrazuje potwory jako boskie istoty, ma nadać temu mityczny charakter. Dzięki temu można się spodziewać, że ludzie ze swoimi zabawkami nic nie mogą. Oba zwiastuny sugerują mi, że ludzie nie będą kluczem fabuły, ale środkiem do tego, by widzowie zrozumieli mitologię świata i przyczyny zaistniałych sytuacji. A jak sprawdzi się znaczenie Madison w motywacji potworów do walki, można wywnioskować, że całość będzie oparta na cytacie z 2014 roku: "Niech walczą!", a ludzkość może jedynie obserwować i mieć nadzieję, że wygra ten dobry.
fot. materiały prasowe
Strony:
  • 1
  • 2 (current)
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj