Godzilla: King of the Monsters to jeden z najbardziej oczekiwanych filmów 2019 roku. Pierwszy zwiastun zdradził to i owo, więc zachęcam do przypomnienia sobie tamtej analizy. Pełny trailer wydaje się zdradzać więcej. Na czele z pojawieniem się dodatkowych potworów. Pamiętajcie, że analiza polega na skupieniu się na detalach tego, co prezentuje dany zwiastun. Do tego dodajemy spekulacje oraz wiedzę na temat historii świata Godzilli. Oczywiście nie wszystko może się sprawdzić. Dlatego traktujemy tę analizę jako punkt wyjścia do dyskusji o tzw. MonsterVerse.

Madison jest kluczem

Pierwszą scenę znamy doskonale, ale warto przypomnieć, że Millie Bobby Brown (Jedenastka ze Stranger Things) gra jedną z głównych bohaterek i już wiemy, że powróci w kolejnej odsłonie uniwersum Godzilla vs Kong. Ta pierwsza scena jest oczywiście związana z tym głównym złym - Królem Ghidorah. Ten tajemniczy dźwięk, który słyszymy z radia, a który doprowadza do takiej reakcji dziewczynki, to własnie ryk pochodzący z jego pysków. Naturalnie zaczerpnięty z japońskiej wersji. Zwiastun w wielu momentach sugeruje, że to Madison odegra istotną rolę w tej fabule. Widzimy scenę, w której wydaje się przejmować Godzillą i jego samopoczuciem. A mam w pamięci, jak bardzo zbliżyła się do Mothry w poprzednim zwiastunie. Być może to właśnie postać Madison będzie w jakimś stopniu odpowiedzialna za to, że któryś z Tytanów stanie w obronie ludzkości. Nie brzmi to tak banalnie, jak można sądzić, bo jednak czasem empatia jednostki może pokazać, że warto zawalczyć o istnienie ludzkości. Wiemy przecież, że Godzilla to inteligentny gość, a jestem przekonany, że Mothra i fakt, że w japońskich filmach miała ona bardzo bliską relację z dziećmi, może być tutaj istotny dla ustalenia celu dla tych dobrych potworów.
fot. materiały prasowe

Rodan

A ściślej Fire Rodan, bo taka wersja występuje w filmie. Mamy więc przerośniętego pterodaktyla, który lubi wulkaniczne ciepełko. Według strony organizacji Monarch widziano go w okolicach Etny na Sycylii, więc można założyć, że sceny z jego udziałem pochodzą z tej okolicy. Stawiam, że wyrusza on do Waszyngtonu, gdzie odbędzie się kulminacja tej historii.
fot. materiały prasowe

Mothra

Mamy kilka ujęć z uroczą ćmą pomieszaną z motylem, która swego czasu była traktowana jako bóstwo. Widzimy Mothrę w kilku stanach: larwalnym, bojowym (widać, jak leci gotowa do ataku) oraz - nazwijmy to - boskim, gdy używa swojej nowej oślepiającej mocy (strona Monarch potwierdziła, że nazywa się God Rays).  W japońskich filmach Mothra zawsze stawała po stronie dobra (wyjątkiem była jej zła wersja - Battra) oraz wykazywała się sympatią wobec dzieci. Pomimo wyraźnej siły i mocy, jednak to potwór, który w solowej walce raczej nie ma większych szans z twardymi przeciwnikami ze zwiastuna. Stawiam, że będzie sojusznikiem Godzilli.
fot. materiały prasowe

Godzilla vs Król Ghidorah - 0 - 1

Zwiastun mówi wyraźnie, że Godzilla jest alfą, tak jak Król Ghidorah. Walka o dominację rozegra się pomiędzy nimi. Wiemy z trailerów, że Król Ghidorah zostanie odnaleziony na Antarktydzie zamrożony w lodzie. Widzimy go po raz pierwszy własnie w tym klimacie, jak rozkłada swój kolczasty ogon i trzy pyski są gotowe do akcji. Jedno z ujęć pokazuje, że to właśnie tutaj dojdzie do pierwszej batalii Godzilli z jego arcywrogiem i wszystko wskazuje na to, że ten dobry przegra. Widzimy ujęcia w jakimś wulkanicznym krajobrazie, gdzie Godzilla leży otumaniony, jakby pokonany (stawiam na depresję po porażce? Trochę jak Hulk w Avengers: Wojnie bez granic). To właśnie tutaj postać Madison zamartwia się o potwora, który wyraźnie będzie po stronie ludzkości. Tego wszyscy oczekujemy. W końcu musi bronić swoje zwierzątka, prawda? Dlatego też finałowa scena, w której Godzilla i Król Ghidorah lecą na siebie na pełnej mocy już ma miejsce w innym krajobrazie. Widzimy, że rozgrywa się to w środku zniszczonego miasta. Prawdopodobnie jest to Waszyngton widziany w innych ujęciach trailera. Jednocześnie jednak musimy pamiętać, że to zapowiedź, która może nie zdradzać najważniejszych aspektów filmu, a nawet wprowadzać w błąd. Tych walk może być więcej i niekoniecznie akurat kulminacja może mieć miejsce w tym danym miejscu i momencie. Sugestia na tę chwilę jest jednak wyraźna.
fot. materiały prasowe

Nowe potwory!

Mike Dougherty, reżyser i scenarzysta, zapowiadał, że poza czterema głównymi potworami, film ma bardzo dużo niespodzianek. Trailer wydaje się to sugerować dość wyraźnie, bo w dwóch scenach widzimy przynajmniej dwa potwory. Na pierwszym zrzucie ekranu mamy tzw. Anguirusa. Nie ma innej możliwości, by był to inny Tytan, bo ten akurat jest bardzo charakterystyczny. Co ciekawe - jest to drugi potwór stworzony przez Toho po Godzilli. Najpierw walczyli ze sobą w filmie Godzilla: Kontratakuje, a w późniejszych odsłonach był jednym z sojuszników i wspólnie grzmocili silniejsze potwory. Drugi jest wielką niewiadomą. Obecnie krążą trzy odmienne teorie, czyje to odnóża wynurzają się z piasku w jednej scenie. Najmniej prawdopodobny wydaje mi się Ebirah, czyli taki wodny skorupiak, którego obecność w pustynnym klimacie jest sprzeczne z jego naturą. Pod uwagę brany jest tzw. Sasori (gigantyczny skorpion), który był stworzony na potrzeby filmu Godzilla kontra Mothra z 1995 roku, ale nigdy nie został wykorzystany. Moim faworytem jest natomiast Kumonga, czyli gigantyczny pająk o właśnie takich charakterystycznych odnóżach. Chodzi mi o ich zaostrzone końcówki, czego u Sasoriego i Ebiry nie ma. Jest też opcja, że może to być któryś ze skorpionów mutantów z serialu animowanego o Godzilli. Na przykład Ts-eh-go. Potwierdzeniem faktu, że będzie więcej potworów, mogą być słowa z komisji senackiej, gdzie postać mówi: Ci Tytani to tylko czubek góry lodowej. Przypuszczam, że odnosi się do tych, które znają i odkryli na Antarktydzie .
fot. materiały prasowe
+1 więcej
Strony:
  • 1 (current)
  • 2
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj