Kubek ze Starbucksa to nie jedyny grzech, jaki popełnili twórcy serialu Gra o tron. Osiem sezonów dostarczyło nam znacznie więcej interesujących wpadek lub pomyłek. Chcesz wiedzieć jakich? Zapraszam do lektury.
Gra o tron zakończyła się, więc jest to szansa na przyjrzenie się serialowi z dystansu. W przypadku 8. sezonu szerokim echem odbiła się wpadka z kubkiem ze Starbucksa, ale czy to naprawdę było coś tak wyjątkowego w przypadku tego serialu? Okazuje się, że różne wpadki, nieścisłości czy pomyłki miały tam miejsce tak naprawdę od samego początku jego emisji.
Tekst nie ma na celu krytyki serialu, czy jego oceny. Jest to forma ciekawostki, pokazującej, że przy największych produkcjach takie pomyłki po prostu się zdarzają. W końcu pracują nad tym ludzie, nie roboty, więc błędy są w stanie popełnić.
Czy pamiętacie jakieś inne wpadki z serialu? Dajcie znać w komentarzach.
Ukoronowanie Viserysa
Dothrakowie nie grzeszą subtelnością. Dotkliwie przekonał się o tym Viserys, kiedy w jednym z odcinków pijany wtargnął na ucztę do namiotu Khala Drogo i powiedział o kilka słów za dużo. Sfrustrowany Targaryen, grożąc bronią Deanerys, wykrzykiwał, że jeśli Khal Drogo nie spełni swojej obietnicy darowania mu armii, dzięki której zdobędzie Siedem Królestw, ten zabije jego żonę. Khal przystał na jego żądania i postanowił “ukoronować” go natychmiast… wylewając mu na głowę roztopione złoto. Problem polega na tym, że metal ten topi się w temperaturze 1064 °C i na pewno nie w ciągu kilku sekund. A Khal Drogo po prostu wrzucił złoto do garnka i po chwili magicznie otrzymał złoty rosół. Musimy mu to jednak wybaczyć – Dothrakowie nie byli przecież szczególnie wykształceni. Przekonajcie się sami, że nie warto zadzierać z tym plemieniem:
Zanim Deanerys wyzwoliła Nieskalanych z niewoli, byli oni traktowani przez swoich panów jedynie jako nieczułe “maszyny” do zabijania. Szkoleni od najmłodszych lat z niezwykłą surowością i okrucieństwem, byli skłonni nawet popełnić samobójstwo, jeśli tak rozkazał ich władca. Nie trzeba chyba dodawać, że o jakichkolwiek małżeństwach wśród tych niewolników nie było nawet mowy… A jednak historia Gra o tron odnotowała co najmniej jednego żonatego Nieskalanego. Jeśli przyjrzycie się poniższemu zdjęciu, zobaczycie obrączkę na palcu jednego z nich.
Królewska przystań - jak to miasto w końcu wygląda?
Proponuję grę – znajdź 10 różnic pomiędzy miastami na poniższych obrazkach. Niezbyt trudne zadanie, prawda? A jednak według twórców serialu i na jednym, i na drugim zdjęciu widzimy Królewską Przystań. Gdzie się podziało to piękne miasto otoczone morzem, wiecznie skąpane w promieniach słońca? Wszyscy chcemy wiedzieć. Trudno to wytłumaczyć tylko stwierdzeniem, że nadeszła zima...
fot. HBOfot. HBODlaczego Mormont nie zaraził Daenerys?
Kolejny błąd związany jest raczej z fabułą aniżeli kwestiami technicznymi. Czy pamiętacie scenę z 5. sezonu, w której Jorah Mormont w ostatniej chwili ratuje Daenerys przed śmiercią, a w całym Meeren rozpętuje się bunt Synów Harpii przeciwko władzy Smoczej Królowej? Mormont próbuje wyprowadzić Daenerys z areny, która stała się głównym miejscem starcia. Starając się jednak uratować swoją królową, zapomina, że choruje na szarą łuszczycę. Oglądając ten odcinek, bez problemu dostrzegamy, że Jorah wielokrotnie dotyka Deanerys lewą ręką, na której rozwija się zakażenie. A przecież, żeby zarazić tą chorobą, wystarczy jedynie dotknięcie. Dlaczego więc Deanerys nie zachorowała? Jeśli obejrzycie poniższy fragment, przekonacie się, że tak właśnie powinno było się stać. Nie ma żadnych informacji o tym, że Targaryenowie są odporni na tę dolegliwość.
Magiczne zniknięcie
A teraz coś dla romantyków. Bo któż może przeszkodzić w pięknym pocałunku, dla którego scenerią jest krajobraz jak z bajki? Twórcy serialu uznali, że nikt. I dlatego, kiedy Jon Snow, Ygritte, a także Tormund i Orell po morderczej walce, wreszcie docierają na szczyt muru, ci dwaj ostatni panowie nagle zupełnie rozpływają się w powietrzu. A wszystko po to, aby nie psuć wrażenia, że oto Jon Snow i Ygritte stoją na szczycie świata wraz ze swoją miłością, jakby nie istniał nikt oprócz nich. I trzeba przyznać, że bardzo ładny jest ten obrazek. Choć nie wiem, czy zdanie to podzielają Tormund i Orell. Zobaczcie ten fragment:
Gumowy miecz Jona Snowa
Z pewnością pamiętacie Bitwę Bękartów, czyli najbardziej epicką ze wszystkich serialowych batalii, której nie powstydziłaby się nawet hollywoodzka produkcja z najwyższym możliwym budżetem. Jednak podczas kręcenia tak niesamowitych batalistycznych sekwencji, nietrudno o małe błędy związane z rekwizytami, które zdradzają, że te wspaniałe miecze i topory, które dzierżą bohaterowie, to tak naprawdę gumowe atrapy. Kiedy Jon Snow raptownie dosiada konia, rzucając się na pomoc swojemu bratu Rickonowi, do którego Ramsay strzela z łuku, jego miecz wygina się w taki sposób, jakby był zrobiony z gumy. Zobaczcie sami: