Psycho

Klasyczny thriller Alfreda Hitchcocka zadomowił się we współczesnej popkulturze głównie za sprawą znanej sceny pod prysznicem. Psycho oferuje jednak znacznie więcej niż ten jeden konkretny moment grozy, w związku z czym idealnie sprawdzi się także na Halloween. Za sprawą czarno-białych ujęć, krwi tak naprawdę tu nie uświadczymy, jednak i bez niej możliwe jest wywołanie ciarek na plecach. Akcja rozgrywa się w motelu prowadzonym przez Normana Batesa, w którym zatrzymuje się młoda atrakcyjna Marion. Uprzejmy mężczyzna początkowo nie budzi jej podejrzeń, jednak już niedługo wszystko się w tej kwestii zmienia. Choć produkcja powstała w roku 1960, jej popularność w zasadzie nie słabnie. Obowiązkowa pozycja do obejrzenia dla wszystkich miłośników dreszczowców.

The Thing

Dobra propozycja dla wielbicieli przerażającego science-fiction. Akcja filmu The Thing rozgrywa się w stacji badawczej na Antarktydzie, gdzie kolejno giną naukowcy. Ci, którzy wciąż pozostają przy życiu, stawiają sobie za cel zdemaskowanie tajemniczej istoty, która kolejno ich zabija. Film trzyma w napięciu, sprawiając, że momentami można nawet podskoczyć na krześle ze strachu. Reżyserem jest John Carpenter, twórca wspomnianego już wyżej kultowego Halloween.

The Visit

Tym razem coś dla tych, którzy największego źródła strachu dopatrują się nie w potworach i duchach, a zwykłej codzienności. Fabuła The Visit jest niezwykle prosta – dwójka rodzeństwa po raz pierwszy wybiera się do swoich dziadków, których przez lata nie miała okazji poznać. Podczas spędzania tygodnia w ich domostwie, dzieciaki utwierdzają się, że ich opiekunowie są naprawdę dziwni. Film jest realizowany w technice found footage – wszystkie wydarzenia oglądamy za pośrednictwem wykorzystywanej przez rodzeństwo kamery. Główną siłą produkcji jest jej realizm i znakomita gra aktorska, które razem składają się na naprawdę dobry thriller. To film, który najlepiej ogląda się w ciemnym pokoju i przy pełnym skupieniu – nie nada się na halloweenową imprezę, ale w kameralnym gronie lub w samotności zadziała z podwójną siłą.

A Nightmare on Elm Street

Freddie Krueger to jeden z najbardziej znanych ekranowych morderców. Po raz pierwszy pojawił się w oryginalnym filmie z lat 70., jednak parę lat temu światło dzienne ujrzał jego remake pod tym samym tytułem. Ten – jak to w przypadku remake’ów bywa – jest jeszcze bardziej brutalny, krwisty i dosłowny, w związku z czym prawdopodobnie na Halloween sprawdzi się nawet lepiej. Nowy A Nightmare on Elm Street to typowy slasher, który sprawia, że momentami zasłaniamy nawet oczy z przerażenia. Dobra, krwawa i niezobowiązująca rozrywka, w sam raz na wieczór grozy ze znajomymi.

Gerald's Game

Kolejny przykład udanego przeniesienia prozy Stephena Kinga na ekrany. Gerald's Game skupia się na małżeństwie, które postanawia spędzić weekend w swoim domku z dala od cywilizacji. By zrobiło się pikantnie, mąż przykuwa żonę do łóżka, jednak wówczas sam pada ofiarą zawału serca. Pozostawiona sama sobie kobieta nie może się wyswobodzić, a w pobliżu nie ma nikogo, kto słyszałby jej wołanie o pomoc. Nowa produkcja Netflixa to bardzo dobry thriller, który ani na moment nie pozwala się oderwać od ekranu. Co ważne – nie brak w nim również klimatycznych elementów rodem z najgorszego horroru, dzięki czemu śmiało można go dołączyć do tegorocznej halloweenowej listy.
Strony:
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj