Od kilku lat najbardziej zacięty wyścig w branży mobilnej toczy się wokół układów optycznych, które z generacji na generację stają się coraz wszechstronniejsze. Jeszcze do niedawna wyłącznie najdroższe modele oddawały nam do dyspozycji kilka wyspecjalizowanych aparatów, dziś nawet w urządzeniach za kilkaset złotych znajdziemy kilka obiektywów. Dzięki temu współczesne smartfony w rękach świadomego użytkownika mogą zamienić się w kreatywne narzędzie do realizacji filmowych pasji. Organizatorzy festiwalu Nowe Horyzonty są świadomi tego, jak ogromny potencjał artystyczny tkwi w urządzeniach mobilnych, dlatego we współpracy z firmą OPPO organizują konkurs „Film Your Story" dla twórców smartfonowych filmów. Do 25 maja można przesyłać pomysły na krótkometrażowe produkcje mobilne, a autorzy najciekawszych prac będą mogli zrealizować je przy wykorzystaniu smartfona OPPO Reno5 5G i zawalczyć o nagrodę główną: premierę krótkiego metrażu na wielkim ekranie oraz grant w wysokości 10 000 zł. 

Więcej informacji na temat konkursu znajdziecie pod tym adresem

Z tej okazji postanowiliśmy przybliżyć czytelnikom naEKRANIE podstawy pracy ze smartfonem na planie. Dowiedz się, na co zwrócić uwagę przy wyborze urządzenia do filmowania oraz z jakich sztuczek i gadżetów można skorzystać, aby projekt dobrze zaprezentował się na dużym ekranie.

Poznaj swój sprzęt

Fot. Oppo/Nowe Horyzonty
Zanim przystąpisz do kręcenia finalnych ujęć, dobrze przestudiuj specyfikację urządzenia, aby poznać jego mocne i słabe strony. Pamiętaj, że rozdzielczość matrycy nie jest najważniejsza – większe upchanie pikseli nie ma bezpośredniego przełożenia na jakość nagrań. W końcu filmy 4K to ekwiwalent rozdzielczości 8,29 MP, a filmy 1080p – 2,07 MP. Do półcalowej matrycy o rozdzielczości 48 MP trafia tyle samo światła, co do półcalowej matrycy 108 MP. Znacznie większe znaczenie ma za to wartość przysłony, która opisuje, jak szeroki strumień światła jest rzutowany na matrycę. Im niższa, tym więcej światła przechwyci nasz smartfon, a co za tym idzie, lepiej poradzi sobie w trudnych warunkach oświetleniowych. W większości układów optycznych to główny obiektyw charakteryzuje się najwyższą jasnością i to on powinien być wykorzystywany do kręcenia filmów po zmroku lub w ciemnych, zamkniętych pomieszczeniach. Zwróć także uwagę na to, który obiektyw wyposażono w optyczną stabilizację obrazu. To dzięki tej technologii telefon może automatycznie zniwelować mikrodrgania dłoni, aby upłynnić ujęcie. Paradoksalnie najbardziej przyda się w momencie kręcenia mniej dynamicznych ujęć, kiedy nie korzystamy z zewnętrznego systemu stabilizacji. W smartfonach OPPO Reno5 funkcję Ultrastabilizacji zastosowano w głównym obiektywie, czyniąc go tym samym najbardziej uniwersalnym spośród wszystkich obiektywów zastosowanych w tym urządzeniu.  Stabilizowany jest również przedni obiektyw szerokokątny.

Najlepszym zoomem są nasze ręce

Fot. Oppo/Nowe Horyzonty
Klasyczne aparaty mają jedną kluczową przewagę nad aparatami w smartfonach – wyposażono je w obiektywy o zmiennej ogniskowej, które pozwalają na płynną zmianę przybliżenia. Topowe smartfony oddają nam co prawda do dyspozycji kilka obiektywów o różnych ogniskowych, ale uzyskiwanie wartości pośrednich odbywa się na drodze programowej. To algorytmy skalują obraz w taki sposób, aby zarejestrować go przy pożądanym przybliżeniu. Z tego powodu podczas kręcenia filmów najlepiej zrezygnować z korzystania ze sprzętowego zooma. O wiele lepsze efekty uzyskamy, przybliżając się bądź oddalając od rejestrowanego obiektu i trzymając się podstawowej ogniskowej konkretnego obiektywu.

Zaufaj sztucznej inteligencji

Fot. Oppo/Nowe Horyzonty
W smartfonach pierwszych generacji musieliśmy polegać wyłącznie na naszych umiejętnościach podczas pracy z aplikacją fotograficzną. Na szczęście dynamiczny rozwój branży sztucznej inteligencji sprawił, że coraz więcej sprzętów oddaje nam do dyspozycji funkcje automatyzujące pracę układu optycznego. I to nie tylko w zakresie np. automatycznego ostrzenia ujęcia. Użytkownicy OPPO Reno5 mogą skorzystać z trybu AI Highlight Video, który zadba o to, aby nocne ujęcia były dobrze doświetlone, bądź który wspierając się funkcjami HDR, zbalansuje poziom światła i cieni podczas kręcenia za dnia.

Zabaw się z obiektywami

Fot. Oppo/Nowe Horyzonty
Nie bój się eksperymentów. Nawet jeśli twój kadr opowiada historię z perspektywy jednego bohatera, nie oznacza to, że musisz korzystać z głównego aparatu. Poeksperymentuj z różnymi ogniskowymi, być może wykorzystanie ultraszerokokątnego obiektywu 119° w OPPO Reno5 doda historii nowej głębi, pozwoli lepiej osadzić bohatera w świecie rzeczywistym. A może wręcz przeciwnie - zbliżenie zrealizowane za pośrednictwem soczewki szerokokątnej nada scenie surrealistyczny wygląd, nienaturalnie wydłużając obiekty w kadrze. Jeśli cały film realizujesz w 1080p przy 30 klatkach, możesz też pokusić się o wycięcie fragmentu zbliżenia z soczewki szerokokątnej, aby pokazać jedynie fragment tak wypaczonego obrazu. Pamiętaj także o tym, że współczesne smartfony często pozwalają nagrywać filmy z kilku obiektywów jednocześnie. W OPPO Reno5 możesz np. aktywować funkcję Dual-View Video, która przechwyci obraz z aparatu głównego oraz tego do selfie.

Włącz siatkę

Fot. Oppo/Nowe Horyzonty
Umiejętność prawidłowego komponowania obrazu to jedna z najważniejszych cech dobrego filmowca. W każdej aplikacji fotograficznej możesz włączyć specjalną siatkę, która podzieli kadr na dziewięć części. Wykorzystaj te linie pomocnicze w trakcie kadrowania ujęcia, aby świadomie rozmieszczać kluczowe elementy. Wbrew pozorom centralne kadrowanie nie jest pożądane. Staraj się umieszczać bohaterów w centrum bocznych linii pomocniczych. Unikaj także kręcenia en face, o ile nie chcesz, aby filmowana osoba zwracała się bezpośrednio do odbiorcy, jak robił to m.in. Frank Underwood w serialu House of Cards. Pamiętaj także o zostawieniu odrobiny wolnej przestrzeni nad głową rozmówcy, linia włosów nie powinna stykać się z krawędzią kadru. Chyba że zależy ci na uchwyceniu emocji bohatera i zbudowaniu z nim intymniejszej relacji, wówczas wypełnij twarzą całą wysokość nagrania.

Zwolnij tempo z głową

Warner Bros.
Producenci smartfonów coraz chętniej oddają nam do dyspozycji zaawansowane tryby filmowania w zwolnionym tempie. Jeszcze kilka lat temu tryby te mogliśmy traktować wyłącznie jako ciekawostkę technologiczną, gdyż rozdzielczość spowolnionych obrazów pozostawiała sporo do życzenia. Dziś znajdujemy się w znacznie lepszej sytuacji, gdyż smartfony potrafią zauważalnie spowolnić nagranie przy jednoczesnym zachowaniu wysokiej jakości. Zanim zaczniesz rejestrować mikromomenty, zastanów się, w jakiej rozdzielczości chcesz zrealizować cały film. W przypadku konkursowego OPPO Reno5 do dyspozycji otrzymujemy tryb 4K przy 30 klatkach oraz 1080p i 720p przy 30 bądź 60 klatkach. Od tego wyboru zależy to, jak dobrze uda ci się wpasować zwolnione ujęcia w całą produkcję. Decydując się na kręcenie w 4K, musisz liczyć się z tym, że ostrość zwolnionego obrazu zauważalnie spadnie w scenach ze slow-mo. Jeśli zaś kręcisz w 1080p w 60 klatkach, najlepszy efekt osiągniesz przy dwukrotnym spowolnieniu obrazu. Tylko wtedy liczba klatek scen kręconych w normalnym tempie oraz w slow-mo będzie identyczna. W związku z tym warto rozważyć kręcenie w 1080p przy 30 klatkach, aby zwiększyć swoje możliwości w zakresie naturalnego spowalniania ujęć. Oczywiście, nic nie stoi na przeszkodzie, aby do filmu 4K zarejestrowanego przez OPPO Reno5 wrzucić scenę zarejestrowaną przy 240 klatkach i spowolnić ją ośmiokrotnie, świadomie rezygnując z ujednoliconej, wysokiej rozdzielczości.

Pamiętaj o dźwięku

Filmy składają się z dwóch warstw - wizualnej oraz dźwiękowej, pamiętaj o tym. Zlokalizuj mikrofon w twoim telefonie, aby przez przypadek nie zakryć go w trakcie kręcenia i nie przytłumić ścieżki audio. Unikaj także kręcenia pod wiatr - nawet z pozoru lekki podmuch powietrza może wprowadzić niepożądane szumy do nagrania.

Sięgnij po aplikacje wspomagające

Zintegrowane aplikacje aparatu zazwyczaj nie oferują tak szerokiego zakresu kontroli jak profesjonalne, płatne narzędzia. Wielu zawodowych filmowców wspierało się aplikacją FiLMiC Pro, która pozwala m.in. ręcznie sterować liczbą rejestrowanych klatek, krzywymi kolorów, formatem obrazu czy ekspozycją. To z niej korzystał Sean Baker przy realizacji Mandarynki czy Steven Soderbergh podczas prac nad Niepoczytalną. Trzeba także pamiętać, że kręcenie smartfonem z warsztatowego punktu widzenia niczym nie różni się od pracy z pełnowymiarową kamerą. Warto zatem zapoznać się z uniwersalnymi poradnikami dla filmowców, aby poznać przydatne techniki montażu, kadrowania oraz pracy na planie. A kiedy już pochłoniesz podstawową wiedzę niezbędną do rozpoczęcia prac nad pierwszym smartfonowym filmem, możesz zgłosić organizatorom festiwalu Nowe Horyzonty chęć wzięcia udziału w konkursie "Film Your Story".

Dodatki dla tych, którzy chcą więcej

Współczesne smartfony to prawdziwe kombajny kreatywności. Szeroki zakres inteligentnych funkcji oraz rozbudowana sekcja optyczna sprawiają, że już po wyjęciu z pudełka otrzymujemy do dyspozycji w pełni funkcjonalne narzędzie do realizacji filmów. Wystarczy tylko dobrze zapoznać się z możliwościami, jakie stwarza nam układ optyczny, aby rozpocząć pracę na planie. Odpowiednio dobierając parametry ujęcia jesteśmy w stanie nakręcić sceny, które będą rewelacyjnie prezentować się na dużym ekranie. A jeśli ktoś chciałby pójść o krok dalej, warto zainteresować się dodatkowymi akcesoriami, które zwiększą naszą twórczą kreatywność. Dodatkowy mikrofon. Dobrym pomysłem będzie wyposażenie się w zewnętrzny mikrofon z osłoną przeciwwiatrową. Dzięki niemu nadasz nagraniu głębi oraz zredukujesz szumy tła. Stabilizacja na kilka frontów. Największą zaletą smartfonów wykorzystywanych do kręcenia filmów jest ich niewielka waga oraz kompaktowy rozmiar. Dzięki temu stajemy się niewidoczni w tłumie i nie zwracamy na siebie takiej uwagi jak operator z pełnowymiarową kamerą. Niestety, mobilny format ma także swoje wady. Ze względu na niewielką wagę trudno utrzymać telefon w jednej pozycji. Mimo iż optyczny stabilizator obrazu potrafi skutecznie zniwelować mikrodrgania, nawet po jego aktywacji ujęcia kręcone z ręki wydają się lekko falować. Aby zarejestrować perfekcyjnie stabilne ujęcie albo przejście o hollywoodzkiej płynności, dobrze wyposażyć się w kilka dodatkowych akcesoriów:
  • gimbal – przyda się do upłynniania ujęć w ruchu. Bardziej zaawansowane modele sprawdzą się także w roli prostego slidera,
  • statyw – niezbędny podczas kręcenia bardzo statycznych ujęć, np. w trakcie wywiadów,
  • gorilla – elastyczny statyw typu gorilla przyda się do przytwierdzenia smartfona w nietypowym miejscu. Dzięki niemu możemy przywiązać go do gałęzi, znaku drogowego oraz innego trudno dostępnego miejsca, aby zarejestrować stabilny obraz.
A co zrobić w przypadku, gdy nie będziesz dysponował żadnym z tych gadżetów, ale zechcesz dodatkowo ustabilizować ujęcie? Najpierw rozejrzyj się i zobacz, czy w najbliższej okolicy nie ma ściany, słupa lub barierki, o które można oprzeć dłoń lub całe ciało, aby zredukować drganie dłoni. Jeśli wokół ciebie nie ma takich elementów, chwyć telefon obiema dłońmi, ułóż ramiona wzdłuż tułowia i mocno wciśnij łokcie pod żebra. Twoje ciało zadziała jak naturalny stabilizator. Dodatkowe szkiełka. Mimo iż nasze telefony dysponują wieloma obiektywami, nic nie stoi na przeszkodzie, aby skorzystać jeszcze z kilku dodatkowych. Twórcy głośnego smartfonowego filmu Mandarynka sięgnęli po zewnętrzny obiektyw anamorficzny firmy Rochester, który pozwoli na symulowanie pracy kamery korzystającej z taśmy 35 mm. Tylko nie kupuj tanich, chińskich zabawek za kilkanaście złotych. Nie wpłyną znacząco na zmianę stylistyki ujęcia, a jedynie zdegradują obraz. Zewnętrzna bateria. Kręcenie filmów to nie zabawa w przeglądanie stron internetowych, korzystanie z aplikacji do filmowania porządnie wydrenuje baterię w smartfonie, zwłaszcza jeśli pracujesz w niskiej temperaturze. Przed wyjściem na plan naładuj telefon i wyposaż się w porządny powerbank, aby nagle nie zabrakło ci prądu. Podobnie jak w przypadku zewnętrznych obiektywów, nie kieruj się wyłącznie ceną urządzenia. Faktyczna pojemność najbardziej budżetowych powerbanków dalece odstaje od tego, co deklaruje opakowanie. Zwróć także uwagę na wyjściową moc ładowania. Co z tego, że kupisz ultrapojemną baterię, skoro ta będzie ładowała smartfona w ślimaczym tempie? Więcej informacji na temat konkursu OPPO x Nowe Horyzonty, w którym oprócz grantu można wygrać premierę swojego filmu na 21. MFF Nowe Horyzonty oraz smartfony OPPO Reno5 5G, znajdziemy na stronie: konkursoppo.nowehoryzonty.pl.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj