Ten tekst ma pokazać różne funkcje, różne sposoby i różne powody, dla których w filmach pokazuje się katastrofy samolotów. Oczywiście wynika z tegotygodniowej premiery w kinach, ale w żaden sposób do niej się nie odnosi. Zobaczmy, jak i dlaczego robili to inni.

Alive, dramat w Andach

Oczywiście pierwszym powodem jest chęć opowiedzenia autentycznej historii. Tyle tyko, że zwykle kino koncentruje się wtedy na takich katastrofach samolotowych, z których ktoś wychodzi z życiem. Jedna z najgłośniejszych tego typu historii miała miejsce w Ameryce Południowej w 1972 r. Z rozbitego w Andach samolotu uratowało się kilkanaście osób, ale to, w jaki sposób przeżyły w górach wiele tygodni, stało się niemalże legendą i powodem do nakręcenia o nich filmu. To historia, w której wypadek jest tylko punktem wyjścia jeszcze większego dramatu. No url

World War Z

Przejdźmy do fikcji. Podstawowy problem z katastrofami samolotów jest taki, że z większości z nich (tych co bardziej spektakularnych) raczej nikt nie wychodzi z życiem. Dla atrakcyjności fabuły nie są więc najlepsze, bo albo bohater musi być wtedy poza samolotem, albo jego przeżycie będzie mocno naciągane. I czasem faktycznie tak naciągają. Najlepszym przykładem jest fragment World War Z, w którym Brad Pitt przeżywa, choć wydawałoby się, że to niemożliwe bez supermocy. No url No url

Die Hard 2

Alternatywą, jak już pisałem wyżej, jest sytuacja, w której główny bohater jest poza samolotem. On tylko niesie pomoc – niestety nieskutecznie. Rewelacyjnie ten motyw ograno już wiele lat temu w drugiej części Szklanej pułapki. Ten film (jeśli jest ktokolwiek, kto go nie widział) dzieje się na lotnisku opanowanym przez terrorystów, więc to nie jedyny rozwalający się w strzępy samolot w tej fabule, ale o ten nam chodzi w tym tekście. No url

Knowing

Podobny przykład, acz świeższy. Tym razem naszym bohaterem jest Nicolas Cage i właściwie to on nawet nie wie, że chodzi o samolot – to skomplikowana fabuła, ale warta uwagi. Jeśli nie widzieliście tego filmu, warto go nadrobić. Oto jedna z bardziej efektownych wizualnie i zaskakujących sekwencji katastrof samolotów w kinie – choć właściwie już samo zapowiedzenie, że chodzi o samolot, trochę psuje niespodziankę... No url

2012

Najczęściej kiedy bohaterowie już są w samolocie, to muszą się z niego jakoś wydostać przed katastrofą. Przynajmniej ci najważniejsi, choćby był koniec świata. Dokładnie taką sekwencję mamy w filmie Emmericha 2012. Oto w zasadzie ostatnie chwile naszej planety (w formie, jaką znamy), nic już nie jest na swoim miejscu, ale zanim samolot ostatecznie rozwali się i wybuchnie, musi zostać opróżniony z postaci, które jeszcze przydadzą się w fabule. Im spektakularniej to się dzieje, tym oczywiście lepiej dla filmu.
Strony:
  • 1 (current)
  • 2
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj