Indiana Jones and the Temple of Doom
Tak się już chyba przyjęło, że normalnie wyskoczyć z takiego samolotu się nie da. Zawsze czegoś brakuje (na przykład spadochronów), ale Indiana Jones sobie poradzi. Co ciekawe w tej scenie – zauważcie, że choć w samolocie całkowicie zabrakło paliwa, gdy uderza on górę, następuje wielki wybuch. Dlaczego? W jednym z wywiadów Spielberg przyznał, że nakręcili najpierw (to czasy małych modeli w kinie) kilka razy po prostu uderzenie samolotu w skałę, ale nie wyglądało to specjalnie atrakcyjnie, dodali więc wybuch, choć nie miał on żadnego sensu. No urlEscape from New York
Czasem katastrofa samolotu nie jest nawet tak ważna, by ją pokazać. Albo inaczej - czasem nie jest na tyle ważna, by na nią wydawać miliony z budżetu na efekty specjalne, bo albo tych milionów po prostu nie ma, albo lepiej przeznaczyć je na inne fragmenty filmu. Przykład? Proszę bardzo. Samolot z amerykańskim prezydentem rozbija się w środku Manhattanu, ale my tego praktycznie nie widzimy. Znacznie ważniejsze jest to, co wydarzy się potem. Pamiętacie Ucieczkę z Nowego Jorku? Jeśli nie – czas sobie przypomnieć.Six Days Seven Nights
Zresztą na moment odłóżmy mocne tematy i dziesiątki ofiar, wszak samoloty bywają duże i małe. Można je roztrzaskać i po prostu rozwalić, lądując. Może to być punkt wyjścia do wielkiego dramatu albo do... komedii romantycznej. No właśnie. Skoro Harrison Ford pojawił się już w tym tekście jako Indiana Jones, pokażmy go po raz drugi - jako gburowatego pilota awionetki, który oczywiście w efekcie katastrofy spotyka miłość życia. No urlFlight
Czasem zdarza się, że pilot ratuje ludziom życia. Nie dochodzi do katastrofy, jakoś udaje się i wszyscy uchodzą z życiem. Wystarczy często, że za sterami samolotu (choćby był nie wiem jak duży) zasiądzie jakaś gwiazda kina. Najlepszy z nich wszystkich był Denzel Washington w Locie - tego już chyba nikt nie przeskoczy. No urlUnited 93
Te dywagacje o katastrofach lotniczych z zombie, terrorystami, końcami świata czy miłostkami skończmy jednak pewną klamrą. Skoro na początku był film na podstawie autentycznych wydarzeń, niech więc i taki będzie na końcu, bo przecież wszystkie fikcje, jakie przynosi nam kino, to tylko mniej lub bardziej ładnie zapakowane inspiracje, które daje nam życie i historia. To film o samolocie, którego katastrofa była trochę schowana w cieniu tych, które uderzyły w WTC, ale przecież była równie ważna. I jak pięknie pokazuje to film Greengrassa, sama katastrofa oraz wybuch wcale nie były tu najważniejsze. W zasadzie nawet nie ma po co ich pokazywać. No url
Strony:
- 1
- 2 (current)
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj