W świecie filmów każdy znajdzie coś dla siebie: musicale dla wielbicieli fabuły śpiewanej, horrory dla tych, którzy lubią się bać, czy filmy familijne, które łączą ze sobą pokolenia. Jest też pojemna kategoria filmów młodzieżowych, których targetem są młodzi ludzie powoli wkraczający w dorosłość.
Tak jak bardzo skomplikowany jest okres dojrzewania, tak samo pogmatwane mogą być filmy skierowane do młodzieży. To właśnie potencjał, jaki niesie za sobą młodość, sprawia, że filmy im dedykowane różnią się między sobą, kusząc obietnicą niezapomnianych emocji i łez, wartką akcją czy atrakcyjnymi bohaterami majaczącymi się niczym waleczni herosi.
Kino młodzieżowe jest z założenia kategorią wspaniałą, bo niezwykła jest grupa, do której zostało skierowane. Jest kategorią na tyle szeroką i pojemną, że pozwala na poruszanie problemów ważnych i palących, o których nierzadko nastolatki boją się rozmawiać we własnych domach. Bywa też lekkie i przyjemne, ulotne niczym ciepły, wakacyjny wiatr, wzbudzające nostalgię i wspomnienia pierwszej miłości. Niestety polskie kino młodzieżowe nieco kuleje zarówno w ilości, jak i jakości. Dopiero, i to dość nieśmiało, zaczyna podejmować dyskusję z młodymi ludźmi na ich własny temat. Katarzyna Rosłaniec (Galerianki) czy Jan Komasa (Sala samobójców) wychodzą nieco przed szereg, w dość ciężki sposób portretując bolączki współczesnego społeczeństwa. W międzyczasie kino europejskie (czy - sięgając nawet dalej - amerykańskie) już dawno wyciągnęło ręce w stronę młodzieży, szukając u nich natchnienia i odważnie komentując ich problemy czy środowisko, w jakim przychodzi ludziom dojrzewać.
Forma bywa różna, a inspiracje pojawiają się w najmniej oczekiwanych momentach, młodzież jednak zawsze pozostaje podatnym materiałem, z którego można tworzyć niezapomniane historie. A jest w czym wybierać. Kino młodzieżowe może dotykać tematów wstydliwych, intymnych, chowanych pod poduszką obaw i złośliwych komentarzy. Wspomniana wcześniej Sala samobójców Jana Komasy jest historią bogatego ucznia liceum, który gubi się w wirtualnym, dającym fałszywe poczucie wolności świecie internetu. Jego kontakty z rówieśnikami na co dzień okazywały się zbyt brutalne, a pierwsze oznaki emocjonalnej przemocy pchnęły go w kierunku depresji. Prawdziwy świat okazał się zbyt nieludzki dla wrażliwej duszy nastolatka. Tym samym poruszono nie tylko temat zagrożeń, jakie niesie za sobą internet, ale także depresji młodych ludzi, która często bywa niezauważana przez dorosłych.
Ważnym elementem kina młodzieżowego jest też pierwsza, prawdziwa miłość. Ta żywa, budząca ciało do życia, karmiąca się skrajnymi emocjami, dodająca skrzydeł, ale wpychająca też w czarną otchłań znieczulenia. Miłość, która bywa tak często ignorowana i niedoceniana, zwłaszcza przez rodziców. Big Love Barbary Białowąs jest filmem gęstym od emocji, obrazującym, czym może się skończyć to opiewane przez wieki uczucie. Trudno rozstrzygnąć, czy historia Emilii i Macieja jest wyłącznie tragiczna, czy może należałoby ją choć odrobinę wybielić. Interpretacja zależy od widza, jego własnych doświadczeń i punktu widzenia. Być może ktoś siebie tam odnajdzie, a ktoś inny nie zrozumie w ogóle. W tym właśnie tkwi piękno kina młodzieżowego - trafia do tych, którzy tego akurat potrzebują.
Ostatnio popularny staje również motyw miłości powiązanej z przebudzeniem seksualności, nie zawsze tej heteroseksualnej. Niedawny zwycięzca Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Cannes, film La vie d'Adèle - Chapitres 1 et 2, zaburzył nico dotychczasowy ład. Oparty na komiksie francuskiej ilustratorki, opowiada historię nastolatki, Adeli, która odkrywa, czym jest miłość i zarazem jej utrata. Reżyser Abdellatif Kechiche niejednokrotnie powtarzał, iż nie miało znaczenia, że obiektem jej uczuć była inna kobieta - liczyło się zobrazowanie miłości samej w sobie, a przede wszystkim kolejnych jej etapów. Nic więc dziwnego, że film docenili europejscy krytycy. Podobnie jest w przypadku filmów Hoje Eu Quero Voltar Sozinho czy Płynące wieżowce. Okazuje się, że młodzi ludzie wykorzystują seksualność do odkrywania własnej tożsamości, co bardzo dobrze prezentuje się na ekranach kin.
Twórcy filmów młodzieżowych garściami czerpią inspirację również z książek. Tworzą ekranizacje, których popularność jest gwarantowana dzięki papierowemu pierwowzorowi. Dzięki temu w kinach pojawiają się takie produkcje jak The Fault in Our Stars, If I Stay czy The Last Song. Są to poruszające opowieści o młodych ludziach, których los ciężko doświadczył przez życie. Gwiazd naszych wina jest obrazem miłości pomiędzy dwójką śmiertelnie chorych nastolatków, którzy balansując na granicy życia i śmierci, wykorzystują ostanie chwile, by czuć i kochać oraz łamać nieco ustalone przez społeczeństwo zasady. Zostań, jeśli kochasz przedstawia historię Mii i Adama, których życie postanowiło rozdzielić gwałtownie w brutalny sposób. Tragiczny wypadek, który na zawsze może odmienić ich przyszłość, wyciska łzy z oczu co wrażliwszych widzów. W przypadku tych filmów nie zawsze można liczyć na szczęśliwe zakończenie. Coraz częściej twórcy sięgają po gorzko-słodki wydźwięk, próbując w ten sposób odejść o klisz i schematów fabularnych.
W księgarniach można kupić młodzieżową książkę Osobliwy dom pani Peregrine, na podstawie której Tim Burton zrealizował film pod tym samym tytułem.